Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Gdzie wykonano to zdjęcie? Oczywiście oprócz tego, że na trawniku to oczekuję udzielenia dokładnej nazwy (tej oficjalnej) tego miejsca. Nie jest to Bydgoszcz...

Ułatwiłem teraz?

^^^ To miejsce oficjalnie nazywa się 'mostek nad strumieniem'.

Proszę Bydziak: masz i strumień Ale ponieważ miejsce to samo to pytanie zostaje aktualne... Gdzie?

Mostek mało używany że trawa na nim rośnie.

...niesie Kasie... - a dlaczego - to może być dodatkowe pytanko. Łatwe do odgadnięcia głównie dla starszych bunkrowiczów.

Akwedukt Barłogi,

53.702821, 17.969599



Piękne i zaskakujące miejsce

p.s. wybieram się niedługo rowerkiem pod namiot w tamte rejony

W kwestii formalnej - chodziło o piosenkę starego zespołu No To Co - 'Zielony mosteczek', która w swym tekście wspomina o tej trawce i Kasi.

Autor zagadki nie wypowiedział się i nie potwierdził a już jest w rozwiązanych

No właśnie z powodu tego przeniesienia jej nie wyłapałem, że padła odpowiedź... Oczywiście, poprawna odpowiedź
Wszyscy znamy Fojutowo, a tym czasem są jeszcze w Polsce dwa kolejne akwedukty - dość rzadko odwiedzanie, mało znane i na uboczu. Niewątpliwie z tych dwóch ten jest ładniejszy... Bardzo piękne i spokojne miejsce na uboczu. I od kiedy Fojutowo rozpropagowano i utworzono tam Morskie Oko to uważam, że straciło ono swój cudowny klimat sprzed lat. A jak ktoś chce odpocząć w pięknym miejscu warto zajrzeć kilka kilometrów dalej (a właściwie z naszej perspektywy nawet bliżej).

Czyli oprócz Fojutowa, "są jeszcze w Polsce dwa kolejne akwedukty"... Ten 'Barłogi', ( o którym dotąd nie słyszałem), to pierwszy z tej dwójki, a ten drugi gdzie można zobaczyć?

Wszystkie trzy polskie akwedukty znajdują się w Borach Tucholskich na Wielkim Kanale Brdy. Barłogi położone są jakieś 3 km na wschód od szosy (w prostej linii, droga ok. 5) z Tucholi do Czerska. Najlepiej zjechać tu: https://www.google.pl/maps/@53.6925897, ... 56!6m1!1e1 Jednak droga jest piaszczysta i jak przez kilka dni nie padało to rowerem będzie męczarnia, a samochód może się zakopać, więc najlepiej przejść się pieszo od PKSu bądź parkingu. Trzeci z akweduktów jest najmniej okazały. To po prostu rura z wodą, którą płynie Kanał Węgornia, i który gdyby nie tabliczka można zwyczajnie przegapić. Znajduje się jakieś 3 km na południe od Barłogów. Dotrzeć można albo podążając wzdłuż kanału albo skręcić na południe za mostkiem pomiędzy szosą a Barłogami. Dotrzeć można też od południa, ale wymaga to trochę więcej kluczenia

Skoro skrzyżowania cieków wodnych, w sposób oczywiście sztuczny, nazywamy 'akweduktami', nawet te skromne, przez które jedna woda płynie tylko 'rurą', to i u nas jest takowy, obecnie, praktycznie mało zauważalny. Mam tu na myśli naszą mini rzeczkę Flis. Sto parę lat temu, w ostatniej jej części zaczęto kopać nowy kanał. Jakieś pół kilometra przed ujściem do Brdy. I wtedy to właśnie zbudowano 'rurę', która z powodu żeglugi kanałem, została wkopana pod dno kanału. Nią Flis przepływa pod kanałem z jednej jego strony na drugą i dalej po staremu mknie na spotkanie z większą koleżanką.

BYDZIAK 1958, pełna zgoda! Zupełnie o tym nie pomyślałem... W takim razie rodzą się dwa pytania. Po pierwsze mamy na tym forum specjalistów hydrologicznych. Chciałbym więc by ktoś potwierdził (ewentualnie zaprzeczył), że Bydziak ma rację. Po drugie - jeśli skrzyżowanie Flisu i Kanału Bydgoskiego jest akweduktem to dlaczego nasz ratusz, organizacje turystyczne, przewodnicy, zarząd województwa nie promuje tego faktu. Moglibyśmy wówczas nazwać ten region "województwo polskich akweduktów". Gdyż wówczas wszystkie 4 (?) polskie akwedukty byłyby zlokalizowane u nas: w Borach Tucholskich oraz Bydgoszczy.

Ten nasz "akwedukt" nie jest akweduktem lecz syfonem. W akwedukcie przeprowadzana jest woda górą natomiast w tzw. syfonie dołem.

Wiem, wiem, masz rację. tak sobie pofilozofowałem...
Ale gdyby nowy kanał nie miał służyć żegludze, lecz 'gospodarce wodnej, podobnie jak ten fojutowski, to pewnie rura nie była by 'syfonowa' lecz prosta - pozioma. I wtedy to by się mogło nazywać...

To tak może by pocieszyć Bydziaka to poszperałem w Internecie (wiem, wiem powoływanie się na wiedzę z wikipedii jest żenujące ) i okazuje się, że nasz syfon jest jednym z dwóch w kraju, więc jednak nadal jest to coś wyjątkowego

Muszę sam siebie teraz sprostować.


Niestety, ale nie u nas są wszystkie polskie akwedukty. Tych w kraju mamy co najmniej cztery. Tym czwartym, o którym się dowiedziałem jest akwedukt na kanale nad Jeziorem Karnickim (okolice Ostródy). Pisząc o trzech akweduktach posiłkowałem się wiedzą z naszych, bydgoskich gazet, które to sformułowanie powtarzały wielokrotnie. Jak jednak widać nie było ono prawdziwe Ciekawe zatem ile jeszcze nieznanych powszechnie takich obiektów mamy w kraju...