Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Witam wszystkich sympatyków DAS Fabrik Bromberg.
Jestem nową osobą, którą pochłoneła historia Fabryki DAG oraz planów częsciowego wyburzania budynków przez Biznes park w Bydgoszczy.
Mam pytanie czy ktoś z Was posiada listę większości budynków z ternu DAG oraz chciałby się taką listą podzielić oraz czy ktoś posiada może jakąś dokładną mapę tego terenu, tak aby wyprawy na teren DAG Fabrik pomogły mi bardziej zoreintować się w terenie, jakie budynki zwiedzam oraz jaki teren jeszcze przede mną.

Za wszelkie informacje dziękuję.

Pozdrawiam.

Dużo informacji znajdziesz w dziale D.A.G. Za centrum dystrybucji Lidla Jest krąg walcarek ciasta prochowego i budynki wyciskarek typu "Mamut" warto je zobaczyć zanim je wyburzą. Zapraszam na wycieczki obozami pracy D.A.G. Fabrik.

Myślę, że tych obiektów ze względu na dużą wartość historyczną nie powinno się wyburzać. Każdy kto chce te budynki wyburzyć nie ma świadomości jak cenne są to obiekty dla obecnych i przyszłych pokoleń.
Tomek masz może informacje kiedy będą organizowane wycieczki na terenie DAG Fabrik?
Teren DAG Fabrik powinno się chronić, w miarę możliwości wyremontować oraz w jak największym możliwym stopniu oddać zwiedzającym. Myślę, że taki kompleks liczył by wtedy na europejskie/światowe zainteresowanie.
Wyburzyć oczywiście to jest najprostrza metoda, tylko czy chodzi tylko o biznes czy o historię?
Jak czytam, że te unikatowe tereny przeznacza się po wyburzeniu budynków historycznych na wybudowanie kolejnej hali logistycznej, przeładunkowej to zastanawia mnie co po pierwsze ma do powiedzenia konserwator zabytków, a po drugie czy władzom Bydgoszczy zależy tylko na sprowadzeniu sponsorów bez względu na wartość historyczną terenu DAG?

Twoje słowa, to – niestety, tylko – głos wołającego (wołających nas) na puszczy.

Cztery miesiące temu (26 stycznia ), na forum BSMZ zaproponowałem swoją pomoc prawną w podjęciu działań na rzecz ratowania zabytków.
Propozycja przeszła bez echa.
Żadnego zainteresowania ze strony BSMZ.

Później, w kwietniu AERO podjął się indywidualnej (niestety, tylko) próby ratowania kolejowych reliktów.
Z negatywnym skutkiem.

Jakoś nie mogę pogodzić się z myślą, że z każdą chwilą, tych miejsc jest coraz mniej …

Dlatego, jeszcze chcę o nie walczyć.
Bo, za chwilę nie będzie już o co.

BSMZ Bunkier tematem interesuje się od kilku lat ale jesteśmy bezsilni wobec władz i urzędników i ich decyzji.
W uproszczeniu wygląda to tak: Jeśli macie fundusze na renowację tych obiektów, następnie na ich utrzymanie to przedstawcie projekt.
Sami wiecie że miasto woli wyburzać i sprzedać teren niż wykładać pieniądze na coś co nie będzie przynosiło zyski.
Tomicat: Temat "walcarek" znajdź i zobacz jaka to walka z wiatrakami

Ps. Dodam jeszcze, że dużo osób zarzuca nam małą aktywność ale cierpimy na brak osób w szeregach stowarzyszenia, a każdy "wymaga", więc zapraszamy do stowarzyszenia, by wspólnie, w większym gronie działać w takich sprawach jak powyżej i wielu innych.
Apeluję: Wstępujcie do naszego stowarzyszenia, razem możemy więcej, bo aktualnie niestety nie możemy działać tak aktywnie jak się od nas oczekuję. Także my byśmy chcieli robić więcej i częściej ale wiadomo, że nie na wszystko starcza nam czasu

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Proponuje książkę "DAG FABRIK BROMBERG. Z dziejów bydgoskiej fabryki materiałów wybuchowych 1939-1945" Michał Pszczółkowski.

Znajdziesz tam mapy i opisy obiektów wszystkich linii produkcyjnych i obiektów pomocniczych.

Cześć,
@szesnasty-dzięki za odpowiedź z chęcią przyłoczę się do Ciebie i może wspólnie uda nam się coś wywalczyć, ja jestem za bo pomimo, że nie jestem rodowitym bydgoszczaninem (mieszkam w Bydgoszczy od 2 lat) to temat DAG naprawdę mnie z jednej strony zafascynował a z drugiej strony zbulwersował postawą władz miasta Bydgoszczy i prezesa Biznes Parku.
Jestem otwarty na walkę.
@GrapHite-rónież dzięki na odpwiedź. temat walcarek już przeczytałem i uważam, że tematu walcarek nie można odpuścić. jeśli nie można dogadać się z lokalnym konserwatorem to trzeba mocno uderzyć do krajowego konserwatora zabytków, do ogólnopolskiej telewizji i radianp. TVN Program ,,Uwaga" lub inne. Temat tej fabryki jest unikatowy moża powiedzieć nawet na skalę światową.
@esina-na pewno kupię tą książkę

Gdyby udało się odestaurować większą część z tej fabryki DAG to zyski z biletów na pewno zwróciłyby koszty renowacji.
Myślę, że z zwiedzający przyjeżdzali by z całego świata.

Fundusze na renowację myślę, że jest to kwestia znalezienia sponsorów, może środki z urzędów z Warszawy, może środki z Niemiec, środki z fundacji Nobla. uważam, że pomysłów jest dużo i jeśli jest o co walczyć to powinno się walczyć, bo za chwilę nie będzie o co.
Jeśli fundacja Nobla jest znana na całym świecie to sądzicie, że jego po części Fabryka nie mogła by być tak samo sławna?
Myślę, że dla Niemiec też był by to duży krok w kierunku odkrycia na nowo własnej historii.
Uważam, że naprawdę warto pomyśleć jak uratować DAG z jednej strony i jak dogadać się z Prezydentem Bydgoszczy, tak aby zapzestać bezmyślenego wyburzania.
Musimy spróbować.
Jak sądzicie?

Sądzę, że trochę popłynąłeś...
Zostały tylko strefa NGL czyli eksplozeum i może cztery budynki za nimi (magazyny, kotłownia). Temat o ktorym piszesz dotyczy tylko "kręgu" walcarek i wyciskarek. Dla większości mieszkańców Bydgoszczy to zwykłe betonowe, gołe i puste budynki.
Myśląc o uratowaniu ich, mam na myśli pozostawienie jako trwała ruina (odgrodzenie). Odnowienie i bilety? Coś mi się wydaję, że niezbyt orientujesz się w temacie. Zobacz co zrobili w eksplozeum: Nie potrafili zrobić z tego muzeum fabryki D.A.G. i wstawili jakies tablice i materiały dotyczące broni, maszyn oblężniczych i broni atomowej
Jak ostatnio byłem z grupą na swobodnym zwiedzaniu to się załamałem. Jeśli idziesz bez przewodnika to nie dowiesz się nigdzie o przeznaczeniu budynku w ktorym jesteś i co się w nim robiło z ciekawymi szczegółami, ani jednej tabliczki z opisem
Zaznaczę jeszcze , że nasze muzeum okręgowe nie chce walcarek bo znajdują sie za daleko od eksplozeum. I weź to ogarnij.
Z D.A.G. Fabrik Bromberg niewiele zostało, a miastu kompletnie nie zależy na tych kilku ruinach co są Wolą przemysł i handel, a na zwiedzanie zabytków zapraszają do Torunia

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

@szesnasty popłynąłem hmm myślę, że tak i to w dorym kierunku tzn. ratowania DAG Fabrik.
Może tego właśnie płynięcia Tobie i innym zabrakło, bo z tego co czytam od Ciebie to bije tylko wzruszenie i pogodzenie się ze stanem rzeczy. Moim zdaniem z takim nastawieniem to rzeczywiście nie wiele się da cokolwiek zrobić, a już na pewno nie da się uratować kolejnych budynków.
Od Ciebie raczej jak od ,,znawcy tematu" oczekiwałbym pełnego zapału w ratowaniu DAG Fabrik i wielu pomysłów na zrealizowanie tego szczytnego planu.
Czasami brak znajomości tematu, doświadzenia i wiedzy przynosi większe efekty końcowe ze względu na nieograniczanie się w działaniu z zwielu powodów i informacji, które posiadają ,znawcy tematu", a nie posiadają ,,nowicjusze" bo dla takich osób jak ja czyli ,,nowicjuszy" liczy się zapał, motywacja i chęć do działania.
Skoro uważasz, się za znawcę teamtu to jaki masz plan na ratowanie DAG Fabrik bo taki znawca teamtu za pewne ma taki plan.
Chyba, że się mylę.
Twierdzisz, że dla mieszkańców Bydgoszczy to tylko betonowe stare budynki, a co zrobiono aby ludzie w Bydgoszczy poznali historię tej fabryki. Wielu, których pytam twierdzi, że nic nie słyszało o DAG Fabrik.
Problem polega na tym, że o tej sprawie nie wiele się słyszy w Bydgoszczy, a już bardzo mało poza Bydgoszczą.
Skoro temat jest nieznany i cichy to nic dziwnego, że nie da się nic załatwić.
Mam nadzieję, że odezwie się ktoś jeszcze kto chce ratować DAG i jest do tego pozytywnie nastawiony.

Uściślijmy: O ratowaniu jakich kolejnych budynków piszesz?
Nie wiem jak Szesnasty ale ja nie jestem znawcą wspominanego tematu.

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Włączam się do dyskusji, choć pewnie za chwilę przeczytam, że nic nie zrobiłem dla ratowania tych obiektów
A tak na poważnie, to podziwiam Twój zapał, tomicat, a jednocześnie dziwi mnie, jak łatwo osądzasz użytkowników tego forum... Może rzeczywiście mogli zrobić więcej, ale chyba należy im się szacunek za to co zrobili już dotychczas?! Pytasz, co "oni" zrobili dla rozpowszechnienia wiedzy o historii DAG i samym kręgu walcarek? A powiedz, kto inny, jak nie Stowarzyszenie, organizował wycieczki by przekazać wiedzę i informację o historii fabryki ZAINTERESOWANYM mieszkańcom? I mają jeszcze przepraszać, że było ich za mało? Że za mało osób przychodziło na organizowane przez "Bunkier" wycieczki? Przepraszać za to, że Twoi znajomi fabryki i jej historii nie znają?!
Oczywiście, że członkowie Stowarzyszenia i użytkownicy tego forum mogliby zrobić więcej! Zawsze można... Ale łatwiej krytykować ich poczynania sprzed monitora anonimowo niż poświęcić odrobinę czasu na jakieś działanie. Może nietrafione? Ale jednak warto podjąć różnorakie próby. A niektórym osobom tutaj naprawdę należą się ogromne podziękowania za to co dotychczas zrobili (i zapewne jeszcze dokonają). Ostatnia wycieczka pokazuje, jak wielkie zainteresowanie i zachwyt te budynki (a raczej ich unikatowość i historia) potrafią wzbudzić wśród bydgoszczan.
To, ile się mówi o DAG zależy w dużym stopniu od nas samych. Czy w codziennych rozmowach wywołujemy ten temat, przywozimy zaciekawionych pokazać fragment zakładu... W końcu sam skądś informację o jej istnieniu i historii też powziąłeś... Sam fakt, jak bogatą kopalnię wiedzy ta strona stanowi już świadczy o tym, jak wiele osób tutaj dzieli się swoją wiedzą zwiększając wiedzę wszystkich pozostałych...
I niestety, z czasem wiele osób dopada marazm, bezsilność bo widzą, jak interes ekonomiczny wygrywa ze znaczeniem kulturowym obiektów. Uwierz, że część osób taki zawód przeżyła już nieraz. Nie dziwię się ich zniechęceniu...
Co nie znaczy, że jak masz ciekawe sposoby ratowania kręgu walcarek to nie można ich próbować podjąć! Im więcej głów tym więcej trafionych pomysłów. Możesz podjąć je sam lub poprzez priva próbować dotrzeć do nich. Przecież nie chodzi o to by sobie skakać do gardeł i udowadniać kto działał "wystarczająco", a kto "za mało", ale by każdy mający dobre chęci zrobił ile potrafi i może. Nawet jak to zwykłe wrzucenie zdjęcia do Internetu. Bo być może dzięki temu kolejna osoba zainteresuje się bogatą i ciekawa historią zakładu.

Jestem przekonany, że nikt nikomu nie ujmuje zasług. Zrobiliście i robicie kawał dobrej roboty i moje podziękowania Wam za to.

Widząc narastającą bezsilność, zwątpienie, zaproponowałem podjęcie wspólnych bardziej już formalnych działań, które miałyby wykluczyć samowolę w działaniu organów administracji. Ok., rozumiem, ta droga odpada. Będzie mniej siwych włosów, więcej czasu dla siebie i bliskich.

@tomicat
To nie ja napisałem wcześniej, że popłynąłeś. Na pewno jesteśmy zgodni w najważniejszym – zabytkom należy się właściwa ochrona.
Jeśli walczyć o ochronę zabytków, to jako stowarzyszenie. Indywidualnie mamy bardzo niewielkie szanse na sukces.
O samym DAG wiem niewiele. Do niedawna było poza kręgiem moich zainteresowań.

Przepraszam za OT. Więcej już nie będę.

Szesnasty: Nie przepraszaj, no co Ty. To nie ot. To forum dyskusyjne , wiec dyskutujmy ile wejdzie.

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

-wichura, dzięki i Tobia za odpowiedź.
dzięki, ze podziwiasz mój zapał to już jest dobry początek do dobrej i owocnej współpracy .
Myślę, że jednak nie zrozumiałęś do końca moich postów, więc chciałbym to teraz wyjaśnić, W żadnym z moich postów nie znajdziesz łatwych i negatywnych ocen członków tego Stowarzyszenia, nie napisałem też, że nie wykonujecie swojej pracy lub, że wykonywaliście jej za mało. Nie zapytałem też ,,co oni zrobili", bo takiego pytania nie zadałem.
Chodziło mi tylko o stwierdzenie samego faktu, że o DAG Fabrik nie wiele osób wie lub słyszało, a to jest Fakt, a nie negatywna ocena czyjejkowliek osoby, pracy lub jej braku, a raczej bardziej o pokazanie, że na tym obszarze powinno zrobić się więcej, tak aby ten Temat/problem był bardziej znany, przez co łatwiej będzie mozna wiele stron przekonać do tego jak ważny jest to temat i cenny dla hitorii Bydgoszczy ale i nie tylko.
Moje zdanie było odpowiedzią na brak akceptacji moich pomysłów ze strony GrapHite, oraz stewierdzenia, że moje pomysły są mało realne i są tylko marną fantazją osoby nieznającej tematu.
Dodatkowo dodam, że oczywiście, że nie musicie nikogo przepraszać bo niby za co?
Myślę, że jeśli chodzi o moją osobę, to odbierasz mnie bardzo negatywnie co nie jest do końca uczciwe z Twojej strony. Nikogo tez nie skrytytkowalem, wiec prosba abys trzymal sie faktow i tego co pisze a nie atakowania i pokazywania Twojej urazonej dumy, bo naprawde nie tedy droga.
Oczywiscie, ze kazdy z Nas przyczynia sie do rospowszechnia tego tematu, ale moze trzeba zrobic wiecej lub inaczej tak aby przynioslo to porzadany skutek/efekt.
Rozumiem, ze niektorych moze dopasc z czasem brak entuzjazmu, ale co nie oznacza, ze nie warto probowac dalej lub nie powinno dac sie szansy osobie ktora ten zapal ma i chce dzialac.
Prawda jest, ze nie znam doglebnie tematu DAG nie wiem jakie sa wszystkie budynki i gdzie one leza ale mysle, ze do wszystkiego mozna dojsc.

Oczywiscie nie jest moim zamiarem skakanie nikomu do gardel, a raczej o zmobilizowanie do dzialania aby mozna bylo uratowac jak najwiecej.
-szesnasty wiem, ze to nie Ty napisales, ze poplynalem-spokojnie
Mysle, ze wiecej zdzialamy bedac razem w Stowarzyszeniu. Masz racje.

Dodam, ze informacje o DAG znalazlem w momencie kiedy uslyszalem, o otwartych dniach ,,Exploseum,,.

Będąc razem w stowarzyszeniu czy będąc razem na forum?

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

^^^ Nadal jest tak jak piszesz. My, niestety należymy do tej mniejszości, która się orientuje w temacie. A wiedza ogólna pozostałych, (zapewne z wyjątkami), mieszkańców miasta jest taka, że 'coś tam jest w rejonie dawnego zachemu, jakieś ruiny starej fabryki'...
A ja niestety, choć parokrotnie 'przymierzałem się' do odbycia wycieczek z 'Bunkrem' do tych miejsc, jeszcze tam nie dotarłem. I wiem, że dużo straciłem.

Chyba widziałem ją wczoraj w sprzedaży w muzeum ( Spichrze nad Brdą przy ul. Grodzkiej 7-11 ).
Cena jakaś taka przystępna, może 10 zł.

Tomicat, żeby nie tworzyć tu niepotrzebnych wycieczek personalnych całe odniesienie do tego co napisałeś streszczę w jednym zdaniu - Zwróć uwagę, że ja nie pisze na zielono, więc nie jestem członkiem Stowarzyszenia. Broniłem ich jednak bo choć można mieć pewne uwagi do niektórych działań to ważne, że "coś" robią i należy to docenić. Uff! Wyszły dwa zdania
Chłopie! Masz jakiś pomysł, jak temat ugryźć - działaj! W pojedynkę bądź poprzez Bunkra, ale wiedz, że - jeśli intencje będą słuszne masz wsparcie użytkowników tego forum.

Piotr Cyprys o marnowanym potencjale DAG

http://www.kochambydgoszcz.pl/2017/05/d ... iecej.html

Bardzo ważny tekst! Osoby, które przygotowały i oprowadzały tę pierwszą wycieczkę są wciąż (były?) użytkownikami tego forum. I niestety, forum specjalistyczne nie powinno być miejscem na politykowanie, ale osoby odpowiedzialne w muzeum albo po prostu chcą mieć spokój w pracy lub prawdą jest stwierdzenie, że podstawowy problem w Muzeum Okręgowym to fakt, że dyrekcja nie pochodzi z Bydgoszczy i każda atrakcja świadcząca o turystycznym znaczeniu Bydgoszczy jest im - lekko to ujmując - "nie na rękę"
Tak się składa, że razem z Piotrem byłem w grupie współorganizatorów wycieczki w ramach cyklu "Bydgoszcz za zamkniętymi drzwiami" i pamiętam, jaki zachwyt wywołała we mnie plątanina korytarzy z zachowaną wówczas oryginalną instalacją. I jaki zawód wywołała moja pierwsza wycieczka do Explozeum, gdzie wprowadzono mnie to tych samych korytarzy, tylko wyglądających jak otynkowana piwnica. Gdy się pytałem jeszcze oprowadzających dlaczego ZNISZCZONO bezpowrotnie to, co ocalało z oryginalnego wyposażenia ci zaczęli coś chrzanić o względach bezpieczeństwa. Wszystkie sale produkcyjne zamiast drewnianych poniszczonych okiennic mają plastikowe szyby, a w korytarzach zamontowano nowoczesne drzwi i oświetlenie... Cały urok tego miejsca tworzyło właśnie chodzenie z latarkami...
I niestety całe to niszczenie dziedzictwa odbywało się za aprobatą - paradoksalnie - muzeum! Pamiętacie, gdy - jakieś 10 lat temu - pomiędzy przejęciem terenu przez muzeum a otwarciem skansenu na drugiej linii NGL-Betrieb doszło do wypadku? Podawano najpierw strzępki informacji próbując zatuszować sprawę, a potem okazało się, że pracownicy "remontujący" pierwszą linię NGL pod potrzeby trasy turystycznej po godzinach pracy na tym samym sprzęcie kradli złom z drugiej linii i odrobina nitrogliceryny wraz z iskrą z pilarki doprowadziła do wybuchu, w którym "robotnik" stracił słuch i miał poważne obrażenia rąk. I nikt wówczas publicznie nie zastanawiał się, jak to w ogóle było możliwe... Pamiętajmy, że wówczas wjeżdżało się jeszcze przez główną bramę zachemowską i było dokładnie tak, jak Piotr Cyprys to opisuje w zalinkowanym wyżej wpisie - wartownia, dowód osobisty, zezwolenie na konkretne godziny... Jakim cudem pracownik nie musiał więc po pracy wrócić i w dodatku użytkował sprzęt po godzinach pracy? Nie przychodzi mi do głowy żadna inna odpowiedź, jak ta, że jego kierownictwo doskonale wiedziało, że pracownicy rozgrabiają i bezpowrotnie niszczą unikalne miejsce... Czy ktoś za to odpowiedział?! Czy doszło do dymisji? Czy zmienił się dyrektor w muzeum? Tomicat - na wszystkie pytania odpowiedź jest nie... Nie dziw się więc, że Graphite pisze, że "jesteśmy bezsilni"...