Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

INSCENIZACJA NA POLIGONIE HEIDEKRAUT 27 SIERPNIA 2016 O GODZINIE 16.00 W WIERZCHUCINIE (GM. CEKCYN)

Jedziemy! Trzeba tam być!

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Przypuszczam, że uda mi się tam również przybyć. Może ktoś dać tu jakąś mapkę, w którym tam miejscu to będzie? Czy teren pozwala na swobodne oglądanie inscenizacji, czy też może trzeba będzie się 'pchać'...
We Wierzchucinie jeszcze nie byłem.

Wierzchucin jest tak mały że nie ma problemu znaleźć tego miejsca. Drogowskazy i zaparkowane samochody w tym pomogą.

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Rakieta coraz bliżej celu...

Kto jedzie do Wierzchucina? Kogo z forum będzie można tam spotkać?

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Ja na 90% dotrę. Ale wyjeżdżać będę wcześniej, bo muszę zahaczyć o Cekcyn.

Uwaga, nie dotykać - świeżutko pomalowana.

Ktoś jeszcze jest zainteresowany inscenizacją ? Naprawdę warto się wybrać.

GrapHite, jaras... byliście?
Scenariusz widowiska w tym roku, był mówiąc w skrócie taki:
Przywieziona na poligon rakieta miała być przygotowana do odpalenia. Przybył sam Hermann Göring by osobiście na miejscu usłyszeć od Wernher von Brauna, szczegółów dzisiejszej próby rakiety.
No ale przeszkodził w tym ruch oporu i żołnierze brytyjscy wspierani lotnictwem. Były ataki, wycofywania się, przegrupowania... 'Zdobyta' na krótki czas rakieta, została obejrzana i pomierzona. Żołnierze z zebraną dokumentacją, ostatecznie wycofali się...

^^^ Paweł się jeszcze nie odezwał, ale wiem już, że jaras nie dojechał.
Ja tam też się trochę spóźniłem i nie wiem, czy nasi forumowi koledzy, wymienieni na plakacie opowiadali tam o historii wydarzenia. Zdążyłem tylko wysłuchać ostatniego pasjonaty, Olafa P. Nie znam go, ale mogę powiedzieć, że ma dar ciekawego opowiadania.