Stanislaw pisze:
Najbardziej szkaradny dach...
Na szczęście niewidoczny z pozycji pieszego, a i sama bryła wyjątkowo okazała i jej detal skutecznie odwracają uwagę. Archiwalne zdjęcia podpowiadają że blacha przykrywała budynek od samego początku, taki był zamysł architekta. Jakiekolwiek jej malowanie przynosi niemal natychmiast tylko pogorszenie wyglądu. Rozwiązaniem jest użycie np. blachy miedzianej która ulega pasywacji lub nowoczesnej aluminiowej. Stali
Kortenowskiej która ma kolor rdzawo-czerwony (nie stanowiłaby właściwego kontrastu z elewacją) raczej

nie stosuje się na dachy.