Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"
https://forum.bsmz.org/

Przyrządy do strzyżenia
https://forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=71&t=6923
Strona 1 z 1

Autor:  Stanislaw [ sobota, 11 paź 2014, 20:07 ]
Tytuł:  Przyrządy do strzyżenia

Co to jest???

Załączniki:
IMG_0777.JPG
IMG_0777.JPG [ 157.09 KiB | Przeglądany 6458 razy ]

Autor:  Ewing [ sobota, 11 paź 2014, 20:36 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Dwie brzytwy (jedna niekompletna) i maszynka do włosów - pierwowzór maszynki elektrycznej.

Autor:  BYDZIAK 1958 [ niedziela, 12 paź 2014, 07:23 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Kiedyś, dawno temu, kiedy byłem małym chłopcem i byłem zaprowadzony do fryzjera, miałem okazję 'to' poczuć. Bo wtedy właśnie raz zabrakło tam prądu. Fryzjer wyjął z szuflady tą 'ręczną kosiarkę'. Trochę szarpała włosy i tak to nie miło zapamiętałem. :D Inną ciekawostką, chyba już dzisiaj nie do zobaczenia, były szklane stożkowe pojemniki z wodami kolońskimi o różnych zapachach. Z każdego wychodził wężyk, który na końcu miał 'gruszkę', czyli pompkę. Używając to, fryzjer w jednej dłoni trzymał pojemnik, a w drugiej ściskał rytmicznie pompkę, rozpylając mgiełkę zapachów, których chyba teraz się już nie spotka.
Takie zapachy dzieciństwa.
Ceremonialne ostrzenie brzytwy na skórzanym pasie, też robiło wrażenie.
Nawet nie wiem, czy współcześni fryzjerzy podobnie ostrzą brzytwy...

Autor:  bunkier [ niedziela, 12 paź 2014, 09:13 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

BYDZIAK 1958 pisze:
Fryzjer wyjął z szuflady tą 'ręczną kosiarkę'. Trochę szarpała włosy i tak to nie miło zapamiętałem. :D

To nie było strzyżenie tylko wyrywanie włosów :D

Autor:  Maciej [ niedziela, 12 paź 2014, 09:16 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

BYDZIAK 1958 pisze:
Nawet nie wiem, czy współcześni fryzjerzy podobnie ostrzą brzytwy...


Nie, przepisy sanitarne wymagają po jednorazowym użyciu gotowania czy tam innego parzenia (tak jak np. przyrządów dentystycznych) i wszyscy się z tego wycofali. Inna sprawą jest, że mało jest już fryzjerów umiejących się tym przyrządem obsługiwać.

Autor:  Stanislaw [ niedziela, 12 paź 2014, 09:34 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Tata "za okupacji", jak się mawiało, był objazdowym fryzjerem. Maszynkę dostał od jeńców angielskich. Maszynka wyprodukowana była w Birmingham. Po wojnie poszedł na kolej, pożegnał się z tym zawodem, ale mnie i brata regularnie strzygł. Jeżeli chodzi o szarpanie włosów, tego nie odczuwałem.

Autor:  Bukolcik [ niedziela, 12 paź 2014, 10:05 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Maciej pisze:
BYDZIAK 1958 pisze:
Nawet nie wiem, czy współcześni fryzjerzy podobnie ostrzą brzytwy...


Nie, przepisy sanitarne wymagają po jednorazowym użyciu gotowania czy tam innego parzenia (tak jak np. przyrządów dentystycznych) i wszyscy się z tego wycofali. Inna sprawą jest, że mało jest już fryzjerów umiejących się tym przyrządem obsługiwać.

Z tego co się orientuję to gdzieś na Gdańskiej jest fry jer golący brzytwą.

Autor:  borys_p [ poniedziałek, 13 paź 2014, 19:03 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Kiedy byłem w wojsku(opl w Szczecinie),jeden z chłopaków miał takie cudo,i cuda tym wyprawiał... Strzyżenie,jak sobie życzysz,nie było dla niego problemu... O każdej porze dnia i nocy:-) Żadnego szarpania,czy wyrywania włosów....
Nie każdy,kto strzyże,powinien się za to brać... Takie moje zdanie.

Autor:  bunkier [ poniedziałek, 13 paź 2014, 19:33 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

borys_p pisze:
Nie każdy,kto strzyże,powinien się za to brać... Takie moje zdanie.

Zgadzam się z tym :1

Jak byłem w wojsku (też OPLotka) taki sprzęt do strzyżenia był na stanie i zanim pozwolono na "elektryczne" strzyżenie to ręczna maszynka była często i gęsto w użyciu.
Co do szarpania i wyrywania włosów to dlatego że ostrza nie były zbyt ostre.

Autor:  borys_p [ poniedziałek, 13 paź 2014, 19:46 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Chłopak przez 2 lata machał tym sprzętem na okrągło,dla wygody i komfortu,siadało się na stołku średnio co dwa tygodnie,i nie pamiętam szarpania... Czyli jakiś sposób na utrzymanie tego w stanie do użycia miał. Nawet na obozach na Wicku,czy Drawsku,nie było najmniejszego problemu,żadnego dyskomfortu...

Autor:  bunkier [ poniedziałek, 13 paź 2014, 20:11 ]
Tytuł:  Re: Przyrządy do....?

Jak tylko on tego używał i odpowiednio dbał to wiadomo że stan techniczny będzie nie naganny.
Inaczej jak hołota się dorwała i strzygła.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/