Jadąc z Grudziądza na południowy wschód drogą nr 534 po ok. 10 km wjeżdżamy do wsi Pokrzywno gdzie po prawej stronie znajdują się ruiny zamku. Warto zatrzymać się i obejrzeć to co jeszcze pozostało. Niestety mury są słabo widoczne z drogi więc łatwo przeoczyć budowlę. Na minus jest brak parkingu oraz wielkie krzaki i pokrzywy, latem utrudniające zwiedzanie. Być może jesienią i zimą jest lepiej. Niestety ruiny są w opłakanym stanie, zawalony dach spichlerza stwarza zagrożenie dla zwiedzających. Podobno teren jest w prywatnych rękach. Widocznie właścicielowi zabrakło pieniędzy na chociażby zabezpieczenie. Wielka szkoda.
Zamek wybudowano na miejscu słowiańskiego grodu Copriven. Około 1230 roku gród przejmują Krzyżacy i rozpoczynają budowę murowanego zamku która trwa ponad pół wieku. Po bitwie pod Grunwaldem gdzie zginął komtur Pokrzywna Burchard von Wobecke zamek przechodzi we władanie Polski. W 1411 Krzyżacy znów są w Pokrzywnie i rozpoczynają modernizację systemu obronnego warowni. Od 1466 roku zamek jest siedzibą polskich starostów aż do 1772 roku. Od tego czasu powoli jest niszczony przez prywatnego właściciela. Rozbiórka spowodowała zawalenie się sklepienia kaplicy w 1789 roku. Działania likwidacyjne trwają do 1934 roku gdzie władze konserwatorskie uznały zamek jako zabytek. Niestety budowa drogi w 1965 roku doprowadziła do wyburzenia budynków przedzamcza. Jak widać proceder niszczenia zabytku trwa do dnia dzisiejszego.
Brama prowadząca na przedzamcze.
Piwnice zamku.
Brama na zamek wysoki.
Zawalony dach spichlerza.
Mury zamku.
