Filmowe Wspomnienia - Bogumił Kobiela 1931 - 1969
Gdyby żył miałby dziś 80 lat a na koncie setki ról filmowych i teatralnych, które dostarczałyby nam wielu niezapomnianych wrażeń. Wiele, wiele z nich dostrzegliby krytycy i jurorzy nagradzając go na festiwalach filmowych. Zapewne zwroty z jego skeczy kabaretowych na pewno na stałe weszłyby do słownika potocznego. Gdyby żył...
Bogumił Kobiela bo o nim właśnie mowa ukończył w 1953 roku z wyróżnieniem Krakowską Szkołę Teatralną. Studiował razem z Kaliną Jędrusik i Zbyszkiem Cybulskim. Z tym ostatnim bardzo się przyjaźnił i właśnie z nim założył legendarny teatrzyk Bim-Bom. W ciągu swojej kariery wystąpił w 25 filmach. Nawet jeśli był aktorem drugiego planu nie sposób było go przegapić. Widzowie zapamiętali go przede wszystkim z komedii. Brawurowo grał Piszczyka w "Zezowatym szczęściu", czy rajdowca w "Przekładańcu". Ale większość z jego kreacji jest warta zobaczenia. Z ról teatralnych zapamiętamy go z "Mieszczanin szlachcicem" Moliera w reżyserii Jerzego Gruzy. Był nie tylko aktorem filmowym i teatralnym. Pisał teksty kabaretowe, scenariusze i reżyserował. Godne odnotowania są jego występy w kabaretach Wagabunda i Dudek. Był aktorem o wielkim potencjale. Jego śmierć pozostawiła niedosyt. 2 lipca 1969 roku w pobliskim Buszkowie kierowany przez niego samochód uległ wypadkowi. Zmarł 10 lipca 1969 roku w Gdańsku w wyniku doznanych obrażeń mając zaledwie 38 lat. Niemniej w pamięci polskich kinomanów zostanie na zawsze...
Klub Miłośników Filmu "Mozaika" im. Jerzego Orlicza w Bydgoszczy, zaprasza 09 i 10 lipca do Sali Konferencyjnej w Hali Sportowej w Koronowie na imprezę która starszemu pokoleniu przypomni a młodszemu przedstawi sylwetkę tego aktora.
Ja również się dołączam, jako inspirator i organizator imprezy
