Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER" https://forum.bsmz.org/ |
|
Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 https://forum.bsmz.org/viewtopic.php?f=26&t=6835 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | bunkier [ wtorek, 26 sie 2014, 09:01 ] | ||||
Tytuł: | Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 | ||||
Model w skali 1:8. Jeszcze kilkadziesiąt numerów i można będzie składać w długie zimowe wieczory(pod warunkiem że będzie zima )
|
Autor: | szczepan522 [ wtorek, 26 sie 2014, 14:34 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
Jeszcze około dwudziestu Ale że jeszcze tego nie złożyłeś to podziwiam Ja nie wytrzymałem już przy 20 numerze Dostrzegam jeden wielki plus z tego modelu - nie zutylizuje się tak szybko jak M20 w skali 1:1 |
Autor: | bunkier [ wtorek, 26 sie 2014, 18:08 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
szczepan522 pisze: Ale że jeszcze tego nie złożyłeś to podziwiam Kusiło mnie, szczególnie silnik , ale jeszcze części są zapakowane w folii |
Autor: | BYDZIAK 1958 [ piątek, 29 sie 2014, 06:23 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
bunkier pisze: ... Jeszcze kilkadziesiąt numerów i można będzie składać w długie zimowe wieczory(pod warunkiem że będzie zima ) ^^^ Te 'numery', to jest coś w rodzaju reklamowanego obecne w TV, modelu czołgu T34, dołączanego po kawałeczku do jakiegoś pisma modelarskiego? Jeśli tak, to ile tych 'pism' trzeba kupić, żeby złożyć cały model, np. w przypadku tej 'M 20'? Na marginesie przypomnę, że mamy w mieście emeryta modelarza, który jakiś czas temu pokazywał (na YT) swój model tej Warszawy. (Rajmund Wróblewski) Jak sięgam pamięcią, jednym z moich pierwszych samochodzików, albo i pierwszym, który dostałem jako dziecko, była taka 'Warszawka'. Można było ją kupić w każdym kiosku Ruchu. Seria produkowana przez kilka lat, w różnych kolorach. Była bez szyb. Wytłaczana z blachy w jednym kawałku (nadwozie). W późniejszej wznowionej serii, koła były jakieś inne i nie pasowały do całości. Warszawki były 'duże', miały jakieś 10cm długości... |
Autor: | bunkier [ piątek, 29 sie 2014, 10:10 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
BYDZIAK 1958 pisze: ^^^ Te 'numery', to jest coś w rodzaju reklamowanego obecne w TV, modelu czołgu T34, dołączanego po kawałeczku do jakiegoś pisma modelarskiego? Można to tak nazwać. W gazetce jest kolorowa(taka hamerykańska ) instrukcja montażu. W każdym numerze przedstawiają historię polskiej motoryzacji, autorzy zbyt mocno nie wysilili się opisując poszczególne egzemplarze samochodów produkowanych i składanych w Polsce w czasie PRLu. BYDZIAK 1958 pisze: Jeśli tak, to ile tych 'pism' trzeba kupić, żeby złożyć cały model, np. w przypadku tej 'M 20'? Cała seria to 100 numerów. Temat mocno przepłacony ale to jedyna możliwość zbudowania i posiadania takiego modelu. Oczywiście można podjąć się budowy samemu, ale po co, jak jest gotowiec Lenistwo XXI wieku BYDZIAK 1958 pisze: Warszawki były 'duże', miały jakieś 10cm długości... Ta jest troszkę większa - 58 cm |
Autor: | AERO [ sobota, 30 sie 2014, 09:11 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
Prawdziwy modelarz "nie kala" się gotowcami ! Tak twierdzą modelarscy twardziele. Coś w tym jest. Ze składaniem modeli pojazdów i okrętów z " tzw.gazety" jest trochę lepiej , niż z modelami latającymi. Te pierwsze są grubo przepłacone ale będą "stały" na półce do ...znudzenia . Wybrane modele latające Deagostini to odrębny temat ; Przede wszystkim te akurat, są BARDZO TRUDNE w pilotażu. Wymagają wprawnej ręki "pilota" . Błahy błąd w locie , czy lądowaniu i ...kolejne wydatki na wybrane z częściami zeszyty i przesyłki. Tak można w nieskończoność , szczególnie kiedy zainteresują się nimi początkujący modelarze (tatuś z synem) Zachwyceni legendarnymi replikami , nie mają pojęcia o trudnościach eksploatacyjnych i pilotażowych !!! To tzw. " jednorazówki" Modele te nie są pełnymi redukcjami , jak inne ! To tylko słabe półmakiety ! Spitfire Deagostini czy Fokker Dr.1 są straszliwie " przepłacone ". Gotowego do lotu , lub " golasa Spitka " można kupić za ok . 600\1200 ,- ! Składając wg. abonamentu, koszt wynosił ok. 2300\2800,- Przezorni kupowali 2 nr. zeszytów na części zamienne. Ponownie pojawiła się raklama w TV tego samolotu ! |
Autor: | bunkier [ sobota, 30 sie 2014, 09:16 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
AERO pisze: Prawdziwy modelarz "nie kala" się gotowcami ! Tak twierdzą modelarscy twardziele. Coś w tym jest. Wygląda na to że przestałem być "prawdziwym modelarzem" i to nie z lenistwa... |
Autor: | seba [ sobota, 30 sie 2014, 13:17 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
AERO pisze: Prawdziwy modelarz "nie kala" się gotowcami ! Tak twierdzą modelarscy twardziele. Coś w tym jest. Ja bym nie przesadzał z takimi stwierdzeniami. Fakt jest taki że satysfakcja ze zrobienia jednej części od podstaw to tak jakby skleić cały model z pudełka. Zupełnie inna liga. Ta Warszawa wygląda całkiem sympatycznie:) Niestety z braku czasu musiałem wstrzymać zabawę z budowaniem od podstaw http://modelwork.pl/viewtopic.php?p=346881#346881, cały mój wolny czas marnuje na modelarstwo w skali 1:1 http://www.jawa250.fora.pl/nasze-jawy,5 ... ,3110.html |
Autor: | AERO [ niedziela, 31 sie 2014, 14:13 ] |
Tytuł: | Re: Pa pa bieda czyli WARSZAWA M20 |
Oj tam ... Nie miałem nic złego na myśli . ...ale też nie przesadzam. Tkwię w tym z przerwami od ...a może i dłużej ! Odmian modelarstwa jest więcej niż się wydaje . Kiedyś nazywano to hobby majsterkowaniem , później modelarstwem . Obecnie najczęściej ogranicza się to wyłącznie do ...składanie zestawów. Na lotnisku modelarskim ( i nie tylko ) pojawia się kilku pilotów quadrocopterów lub tzw. dronów.(straszna nazwa) Na pytanie , czy są modelarzami odpowiadają ...Nie ! Elektronikami ! To kupiona poskładana elektronika, pilotowana inną elektroniką oraz oczami kamer, stabilizowana GPS-m ! Czy jest to jeszcze modelarstwo ? Takie czasy nastały i już . Dobrze to i czasami źle dla tego hobby. Dobrze, bo oszczędza czas a źle bo nie "uczy modelarstwa" i nie rozwija zdolności politechnicznych. Pytanie , czy jest taka potrzeba Napisałem o "twardzielach" , bo kilku nawet wymieniliśmy w tym dziale z imienia i nazwiska . Są to przeważnie zaawansowani wiekowo modelarze "starej szkoły" (prawie zawodowcy) , którzy wszystko co jest możliwe wykonują ręcznie . Jest to znacznie lepiej oceniane na zawodach i daje więcej satysfakcji. Niestety to "gatunek na wymarciu" ! Również próbowałem zestawów ale często wymagały ulepszeń i modyfikacji. Wiadomo, że takich elementów wyposażenia , jak aparatura, czy silniki, nie jest się w stanie wykonać własnoręcznie ! Trzeba to kupić ! Podobnie jest z modelarstwem plastikowym, chociaż i tu można wiele samemu zdziałać. Nie wiem jak seba , ale Bunkier wykazał się niejednokrotnie, że jest modelarzem przez duże " M " ! Prezentował nam wiele własnoręcznie wykonanych modeli i makiet. To tyle |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+1godz. [letni] |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |