Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Stateczek na 'naszej wodzie', ale raczej nie bydgoski. Wycieczka przypłynęła z Wielkopolski, w 1937 roku.

Ciekawe zdjęcie sporego parostatku. (Z ssc, a tam ze strony ze zdjęciami z okresu wojny.) http://www.photo-war.com/eng/archives/album2156.htm

Wycieczkowy parowiec Lloyda. 1910r.

Lodołamacz "Brahe" (Brda). Jego rysunki można znaleźć na stronie http://architekturmuseum.ub.tu-berlin.d ... ten=230131
Czy ktoś wie gdzie pływała ta jednostka? Czy w Bydgoszczy, czy może tu była wyprodukowana?

Czy komuś wiadomo coś o wodowaniu w Bydgoszczy (w najbliższym czasie) nowego jednostki pływającej?

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

Krucho z pamięcią, tą 'najświeższą'... Ale ma się nazywać Ondyna, choć będzie o wiele mniejsza niż tamta, dawna...

Będzie to katamaran o nazwie "Ondyna". Armatorem jest właściciel łodzi z napędem motorowym, które cumują przy Przystani Bydgoszcz
Katamaran wygląda tak
http://www.holiday-boat.com/home.html

W zamyśle właściciela są rejsy po Brdzie do Brdyujścia i Ostromecka. Armator ma również pomysł na rejsy do Gdańska z spaniem w hotelu i powrót do Bydgoszczy. Piękna trasa. Kanał Górnonotecki to kolejny kierunek i pomysł właściciela. Trasa wyjątkowo piękna i nieznana!
Katamaran będzie pływał również nocą do wysokości Tesco. Muzyka, jedzenie, grill. Nocą jednostka jest atrakcyjnie oświetlona wewnątrz i na zewnątrz. Katamaran będzie można wynająć. Oferta będzie skierowana na imprezy okolicznościowe i spotkania klasy VIP, szkolenia, prezentacje czy eventy.

Właściciel ma w planie również regularne rejsy do Brdyujścia takie w formie "biletu".

Jakoś mam mieszane uczucia co do wykorzystywania nazwy znanej wcześniejszej jednostki, do której tak jak pewnie inne osoby mam pewien sentyment.

Miałem nadzieję że będzie to coś bardziej normalnego, klasycznego, a nie pływające akwarium

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

To zdjęcie obrazuje jedną z ważniejszych metod poruszania klasycznych barek beznapędowych, takich jak słynne berlinki.
Zwracam uwagę na logiczne zaczepienie liny na środku barki, a nie na dziobie.

Podsumowując: jak się dało - żagle, prąd rzeki - tylko w jedną stronę, holowniki łańcuchowe na Brdzie od Brdyujścia do centrum, holowniki parowe i motorowe, także pchacze, siła rąk i nóg - holowanie linami, wersja wzmocniona - holowanie końmi, bosaki - w manewrach i drobnych przemieszczeniach, wcześniej - wiosła dawnych szkut - spore załogi, czasem drągi do odpychania od dna i brzegów- głównie flisacy.

Ale to taka moja teoria. Ja mam doświadczenia tylko z motorkiem i wiosłami.

To jest zdjęcie z okolic Bydgoszczy, czy ktoś kojarzy miejsce?

^^^ Bardzo ciekawe zdjęcie.
Trudno nawet ustalić kiedy zostało zrobione. 'Na siłę' chce się gdzieś przypasować. Może konie ciągnące tą załadowaną barkę, zmierzają w kierunku śluzy IV? Może to czas przygotowań do budowy 'Nowego kanału'? Obszar nad barką, wygląda na przygotowywany do jakiejś inwestycji.

To zdjęcie nie jest z okolic Bydgoszczy. Barka typowo francuska. Konie też nie "nasze". Na zdjęciu mamy rzekę Skaldę, w rejonie miasta Valenciennes.

Może masz i rację, ale zdjęcie było podpisane jako zdjęcie barki na Kanale Bydgoskim w okolicy Bydgoszczy. Konie pociągowe taj rasy mogły być wszędzie. Można jeszcze zweryfikować to po uprzęży.
Jeśli nawet to nie nasze rejony, to zdjęcie świetnie obrazuje zasady poruszania się barek w czasach przed wprowadzeniem holowników lub gdy było ich mało.
Te chabety są bardziej polskie?

Mam rację, bo wiem co piszę. Jeżeli chodzi o weryfikację "po uprzęży" to tym bardziej mam rację. Aby mojej racji, nie było za mało zwrócę po raz kolejny uwagę na mój poprzedni wpis;

Barka typowo francuska.

Identyfikacja zdjęcia, wraz ze szczegółową lokalizacją jest prawidłowa.

Cieszę się, że wykryłeś nieprawidłowy opis zdjęcia powielany w Internecie. Dobrym obyczajem stosowanym na forach internetowych jest napisanie kilku słów uzasadniających prezentowane zdanie i wyjaśniających ścieżkę dojścia do prawdy.
W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z dogmatem.
Czy chodzi tylko o francuski wąsik, strój, barkę, uprząż, czy coś więcej?
Sama barka to mało. Model francuski mógł też być u nas stosowany. W tamtych czasach też byli ludzie obyci ze światem.

Złym obyczajem jest umieszczanie wszystkich znalezionych informacji, i to w formie dogmatu, (na który tak ochoczo się powołujesz) bez ich uprzedniego zweryfikowania.
Jeżeli nie chce Ci się, albo nie możesz czegoś sprawdzić, to istnieje jeszcze dział „Identyfikacja”. (ale pisać tam to, pewnikiem, byłaby ujma)
Wynika z tego, że Twoje parcie na kolejny „super post” niweluje wszelkie inne opory - w efekcie wychodzi „onecik”.


Przedmiotowe zdjęcie prezentował „barkarz” (p. Artur Sobiecki) we wpisie na blogu witryny „MM Bydgoszcz”, jako ilustrację sposobu holowania barek za pomocą koni,
a nie jako obrazek z okolic Bydgoszczy.
Zdjęcie pochodzi najprawdopodobniej:

http://anika76.eklablog.com/ecluses-de- ... a107488278

MWS, jak TY tak twierdzisz, to mogę spokojnie przyjąć jako pewnik, że zdjęcie nie jest z naszych stron.
W innych publikacjach tego zdjęcia jest ono przypisane Kanałowi Bydgoskiemu.
Cóż, ja nie uważam się za perfekcjonistę sprawdzającego wszystko co publikują, raczej za inspiratora poszukiwań.
Źle zinterpretowałeś moje intencje.
Dzięki za rozwianie moich niepewności i szacunek.

Ciekawy futurystyczny dom przycumował nad Brdą na torze regatowym.







Cała konstrukcja jest wykonana z oddzielnych modułów pływających. Ich liczba i konfiguracja jest indywidualna do każdego projektu.
Od strony wody ściana jest całkowicie oszklona. W ścianach szczytowych światło do wnętrza dostaję się również poprzez charakterystyczne okrągłe otwory.

Pływający dom jest zbudowany z wykorzystaniem płyt kompozytowych pokrytych laminatem epoksydowym, który charakteryzuje się dużą wytrzymałością mechaniczną, bardzo dobrymi własnościami elektroizolacyjnymi, dobrą odpornością chemiczną oraz doskonałą izolacyjnością cieplną. Laminowane panele epoksydowe są ognioodporne. Są również odporne na wilgoć, sól i nie poddają się korozji.

Pływający dom w zależności od potrzeb może być wyposażony w biologiczną oczyszczalnię wody, instalacje i oświetlenie LED. Możliwe jest również wykorzystanie rozwiązań przyjaznych dla środowiska, takich jak kolektory fotowoltaiczne, panele słoneczne i wodne lub turbiny wiatrowe.

Nowoczesny dom na wodzie wygląda bardzo interesująco.

^^^ Czy mieszkają w nim jacyś wodniacy-turyści, zwiedzający z wody Europę? (Pewnie zawiedli się zamkniętym szlakiem na zachód, spowodowanym remontem śluzy miejskiej.) Czy może jest on elementem reklamy tego typu mieszkań?

To jest prototyp pływającego domu budowany na miejscu od grudnia 2014. Dom na wodzie "floodule" jest bez napędu. Aby go przemieścić niezbędne jest holowanie.


Widoczne wejście na taras.