Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

W moich młodych czasach, codziennością był widok milicyjnych motorówek, pływających po rzece. Teraz, nawet nie ma już policyjnego posterunku rzecznego, nie wspominając, że w jego miejscu wciąż straszy jakaś dziwna, nie dokończona bryła...
Dzisiejszy zestaw, jest w pewnym sensie wyjątkowy. Stare zdjęcie utrwaliło motorówkę patrolową, wojskową. (Tak wynikało z opisu). W obecnych czasach, taki widok chyba jest niemożliwy. Nie wiem, czy wojsko ma tego typu jednostki, wykorzystywane w czasach pokojowych, (pomijając ćwiczenia). Na zdjęciu widać również część magazynu wojskowego i zarys Spichrzy Królewskich. Dodam jeszcze, że nieco inne ujście 'międzywodzia', trochę utrudniało złożenie tego zestawu.

Pozostańmy jeszcze w klimacie tej okolicy. Ten widok spalonego magazynu, który utrwaliłem wkrótce po pożarze, pierwotnie schowałem do pudełka z opisem zdjęć 'nie udanych'. Przeleżał tam ok 25 lat, do czasu, gdy napisałem na ssc, że mam jeszcze, 'coś w tym rodzaju'. I tam pokazałem go pierwszy raz, (oczywiście bez podpisu). Tu, na Bunkrze, pojawił się również, 'chwilę później'.

A dziś, pierwszy raz, wystąpi w zestawie porównawczym.

Na dzisiejszą 'niedzielę', przygotowałem zestaw swoiście skromny.
Jak pamiętacie, bywają tu również porównania, które zamiast starego zdjęcia, mają 'obrazek'. Takie dawne, 'pocztówkowe rysunki', często mają trochę inną perspektywę, niż ta rzeczywista. Ale mimo to, takie zestawy nie są chyba aż takie złe...
Dla formalności przypomnę, że to dawny 'domek śluzowego', (przed śluzą trapezową), widziany od strony ujścia Starego Kanału.

Rozczarowanym osobom, tym skromnym zestawem powiem tylko, że już za 3 dni, w nowym zestawie, 'wystąpi' zdjęcie, którego raczej większość z Was jeszcze nie widziała.

Dzisiejszy zestaw, zawiera bardzo ciekawe ujęcie ulicy Focha, zrobione z miejsca tuż przy Karmelickiej. Nie ma już tu żadnych znajdujących się po prawej stronie budynków, z których gmach teatru był oczywiście największym. Ale zachowała się jeszcze stara jezdnia ulicy, właśnie przebudowywana. Jak widać miała tam zaledwie 5m szerokości. (Skalą dla tego 'wyliczenia', są nasze, 'metrowe' tory tramwajowe) Zapewne w decyzjach o rozbiórce teatru, pomagał wtedy 'argument' wąskości ulicy... Czasami słyszy się głosy o odbudowaniu teatru. Nawet, jeśli kiedyś do tego dojdzie, to stanie on zapewne bliżej Brdy... (Zdjęcie pochodzi z archiwum Biblioteki Miejskiej)

Szczerze mówiąc myślałem, że pod zestawem z ubiegło tygodnia, będą jakieś komentarze... O dawnej 'wąskości' ulicy, teatrze, czy samym, wyjątkowym trzeba przyznać zdjęciu...
Właściwie wstawię je również do tematu ulicy Focha, by było bardziej zauważalne.


Ponad pół roku temu, 14-stego listopada, pokazałem tu zestaw z widokiem z tymczasowego mostu na Bernardyńskiej, w kierunku Jagiellońskiej. Dzisiejszy zestaw zawiera wyjątkowe zdjęcie z podobnym ujęciem, (z prywatnego albumu pani Doroty, na którym jest jej ojciec, był wojskowym pilotem).
W tym przypadku most mamy już za plecami. Nie ma już dwóch widocznych z lewej strony budynków. Zdjęcie, chyba z końca lat 50-tych utrwaliło również peron przystanku tramwajowego, dla linii nadjeżdżających z mostu...

Trwa protest w MZK i końca nie widać... Jak na razie, kompromis jest nieosiągalny...

Widok do tego zestawu, zdążyłem utrwalić, gdy jeszcze jeździły tramwaje.
Stare zdjęcie jest jednym z nielicznych, na którym widać skrzyżowanie torów kolejowych z tramwajowymi. To dawny szlak kolejowy na wschód, później służący już tylko jako bocznica, kończąca się, 'gałązkami', w kilku pobliskich zakładach. Nie pamiętam, by odnotowano tam jakąś kolizję pojazdów szynowych. (Wszyscy znamy wypadek, na podobnym skrzyżowaniu, na Jagiellońskiej) Obecnie, dawny obszar szlaku kolejowego, zajmuje zbudowana tam ul Kamienna.

Mamy tu na forum dwa tematy o tym domku przy ul. Grottgera. Jeden, o samej ulicy, a drugi o nim samym i jego rozbiórce. Wspominamy tam również śpiewaczkę operową Clarę Dux, która w młodości w nim mieszkała. W lipcu, 9 lat temu, zaczęła się jego rozbiórka, którą obserwowaliśmy. Zamiast niego mamy tam teraz 'godzillę'. Dziś, jedynym elementem pomagającym w miarę precyzyjnie pokazać miejsce, w którym domek stał, jest charakterystyczny wlot studzienki deszczowej w krawężniku... Mieszkała w nim również, od urodzenia, moja koleżanka z klasy, Ola. Na 'starym zdjęciu', rok przed rozbiórką, stoimy przed jej domem. (Ona już tam nie mieszkała, ale odwiedzała w nim swoją mamę.)

Wiem, że jest tu parę osób, które o tej porze spoglądają tu, by zobaczyć nowy cotygodniowy zestaw. Więc czuję się zobowiązany, poinformować, ż e jak tylko poprawi mi się "internet", to nowy zestaw się tu pojawi. I "tam" też. (Teraz, po raz drugi, gdy jestem na forum, mam taką sytuację, że zmuszony jestem pisać z telefonu)

Teraz udało mi się wejść tu 'awaryjnie', więc...
Stare zdjęcie, zostało zrobione przed rokiem 1915, ( brak 'dużego', frontowego budynku dworca). Małe dawne warsztaty kolejowe, przemieniły się w obecną Pesę. Ale najciekawszym elementem tego widoku, jest 'tłok', przy ul. Zygmunta Augusta. To głównie tam, w tamtym czasie, odbywały się rozładunki i załadunki wagonów towarowych. Trwało to, co najmniej do lat 70-tych. Pamiętam suwnicę 'mostową', poruszającą się równolegle do ulicy, przenoszącą 'cięższe towary', którą podglądałem tam, przez szpary w parkanie...

Sam początek lat osiemdziesiątych XXw. Dawny jar Niziny, jest zamieniany w nowa ulicę. Trwa rozbiórka kilku domów jednorodzinnych, które kiedyś tam zbudowano...
(środkiem jaru płyną kiedyś strumień, który czasami wylewał, podtapiając te domki. Chyba tu na forum, to, również wspominaliśmy)

Widok, wtedy 'z młynów', na budowaną operę. Nie ma jeszcze trzeciego kręgu, (z lewej), a z prawej stoi jeszcze budynek magazynowy, wojskowy. Zakładam, że gdyby się nie spalił, to pewnie i tak by został rozebrany, by 'nie szpecić' widoku opery...

Ulica Kręta. Wczesny PRL. Pojawiają się we wielu miejscach 'budki piwem'. Przypuszczam, że był to w pewnym sensie 'eksperyment', czy 'smakosze piwa', będą się nim raczyć w sposób kulturalny, czy może zaczną przedawkowywać... Po budkach, były 'kioski z piwem', ( 'u mnie', na Garbarach, stał przy '7', chyba do lat 80-tych, teraz w jego miejscu są tory tramwajowe, następny najbliższy był na Grotgera), a potem zaczęto budować 'piwiarnie'... ale to już inny temat.
Ciekawe, czy pan z rowerem, pił tylko lemoniadę... ?

Odkopana część 'fundamentów' na Magdzińskiego, w pewnym sensie nadała temat dla kolejnego zestawu. Cudzysłów został użyty dlatego, bo te ceglane konstrukcje, wciąż są zagadkowe. Pisałem o tym w ostatniej relacji w dziale archeologii.
Znam trzy stare zdjęcia, pokazujące wygląd pierwszej w naszym mieście, ewangelickiej fary. Pewne jest tylko to, że budynek kościoła stał 'na środku' obecnej, tej części ulicy. Jak na razie nie wiem, czy parę metrów dalej, czy bliżej, czy skośniej, czy w bok...

Drugi widok, na wspomniany wyżej kościół, był kłopotliwy w ustawieniu do tego nowego zestawu. A to 'za ciasno, za krzywo, perspektywa nie taka, jaką by się chciało'...
Gromada dzieci sugeruje spotkanie 'szkółki niedzielnej' (?) ...
Z trzecim ujęciem poczekam do czasu, aż będzie więcej pewnych informacji o miejscu, w którym stała ta fara.

Pomału kończy się ta 'karta', (nr 43), tematu ZDJĘĆ PORÓWNAWCZYCH... I jak dotąd, choć widzę licznik odsłon, który pokazuje, że ktoś od czasu do czasu tu zerka, miewam wrażenie, że już mało kogo interesują tego typu zestawy. Że u mało kogo przychodzi myśl, żeby jeszcze coś w zestawie 'zauważyć' i o tym zasygnalizować... Zdaję sobie sprawę z tego, że im więcej oczu, tym większe szanse na dostrzeganie ciekawostek...
To siedemnasty zestaw na tej stronie, 'stronie ciszy'... Pisałem o tym kiedyś i przypomnę, że czasami zastanawiam się, czy warto nadal 'bawić się' w robienie tych zestawów...


Wiemy z mediów, że 'protestują' egzaminatorzy WORDów... Wtedy, chyba było to nie do pomyślenia. Na starym zdjęciu widzimy Willysa, - naukę jazdy. On jest ciekawostką w tym zestawie. Najwięcej 'dzieje się' za ramką kadru, z prawej strony. Jak wiecie, powstaje tam zespół budynków mieszkalnych.
Ciekawi mnie, co obserwowali ludzie w aucie. Może manewry holowników parowych w 'zatoczce, której już nie ma', które przypłynęły tu do składnicy po węgiel?

Warto. Zawsze z ciekawością analizuję Twoje pracę i niedowierzaniem jak się zmienia miasto.

_________________
Pozdrawiam. Seba

Dzięki za odzew
Łudzę się, że zagląda tu jeszcze parę innych osób, które też 'analizują'... Bo o tą 'analizę' mi chodzi. Żeby nie tylko dokonywała się po cichu, w Waszych głowach, ale żeby była głośna i widoczna, tutaj, również dla innych 'analizatorów'... Pozdrawiam

Nawiązując do zestawu sprzed tygodnia... Taki widok mogły oglądać osoby siedzące w Willysie. Przycumowany holownik przy składzie węgla. Dodam, że węgiel do holowników nosili w koszach, na plecach, tragarze. Tą istotną rzecz przypomniał Pan Jacek Jodkiewicz, właściciel albumu, z którego pochodzi to zdjęcie. (Które trochę ubogaciłem...)

^^^

Zgaduję, że ubogaceniem są te dwa brzdące
Ciekawe, którym z nich jest Bydziak, hmm....?
A może to .... rodzeństwo, albo .... bliźniaki

Myślę podobnie jak Grzegorz.
Bydziak – i w wózku i na rowerku.