Interesujący jest materiał Wojciecha Bielawy zamieszczony w Gazecie Wyborczej. Warto przeczytać.
Cytuj:
Szanowany przedsiębiorca siał postrach w mundurze SS-mana
- Nie wiem, czy mój ojciec bezpośrednio uczestniczył w rozstrzeliwaniach w fordońskiej Dolinie Śmierci. Kiedy był pijany, opowiadał jednak o tym, jak polował na Żydów - mówi Gisela Medzeg, córka Arno Medzega, fprzedsiębiorcy, właściciela cegielni i strzelca Waffen-SS w jednej osobie. Niemiecka publicystka przyjechała do Bydgoszczy rozliczyć się z bolesną swojej rodziny
Więcej
http://bydgoszcz.gazeta.pl/fordon/1,112 ... .html?bo=1Pani Gisela Medzeg zwiedzała wspólnie z Bydgoskim Stowarzyszeniem Miłośników Zabytków "Bunkier" cegielnię swojego ojca.
Relację z zwiedzania zamieściła Gazeta Wyborcza w materiale "Fordońska cegielnia popada w ruinę".
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... ECIA_.htmlPani Gisela jest wyjątkowo pogodną i otwartą kobietą. Mam do niej wielki szacunek za sposób w jaki opowiada i rozlicza się z historią swojej rodziny.
Gdy pozna się historię jej rodziny i cegielni jej słowa są wyjątkowo znamienne: "
- Razem z siostrą jesteśmy ostatnimi potomkami w naszej rodzinie. Cieszymy się, że oboje nie mamy dzieci, które mogłyby w przyszłości starać się o ewentualny zwrot własności. Dla mnie historia fabryki zakończyła się 1945 r. Po tym czasie to jest polska cegielnia i w takiej formie nadal powinna funkcjonować". Cały tekst:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... z2cWtZHygqPoniżej wklejam zdjęcia dokumentujące upadek fordońskiej cegielni okradanej przez złodziei złomu - niesłusznie nazywanych "złomiarzami". Złodziej to złodziej!
Na początek wspólne zdjęcie wykonane wewnątrz pieca.
Pani Gisela u dołu druga z lewej
Ktoś kogoś gdzieś prowadził...
Brak okien
To była hala produkcyjna
Suszarnia cegieł nad piecem. Zniszczone drzwi gotowe do wyniesienia.
Suszarnia cegieł
Szyny jeszcze zostały.
Łącznik
Tu drzwi od suszarni czekają na demontaż
Widok z łącznika
Piec
Obrotnice wyrwane z posadzki.
Piętro hali produkcyjnej
Nad piecem