Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Tu jest ciekawy artykuł na temat takich piętrusów we Francji oraz ciekawa pierwsza fotka, gdzie można zobaczyć z bliska konstrukcję takiego wagonu - jest on bardzo podobny do tych na zdjęciu z Rynkowa. http://inforail.pl/text.php?id=37978

Świeże zdjęcia..





















Grupa szybkiego reagowania

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

Teren zarośnięty że nawet bez liści samosiejki przeszkadzają zdjęcia zrobić





















ciekawe dokąd prowadziło to wejście, czyżby na basen przy ówcześnie działającej restauracji?

Z opowiadań seniorów wiem , że przy restauracji istniał piękny ogród spacerowy ( fot. Bunkra) z oczkiem wodnym i warzywniakiem . Może to właśnie w któreś z tych miejsc prowadziła ta furta
Basen wygląda na " wojskowy "

Osobiście jednak pamiętam , istniejący jeszcze w latach 80 , drewniany, oszklony budynek, który znajdował się na lewo od tego przejścia, ok . 100 m . od budynku restauracji. Wyglądem przypominał letnią , widokową restauracyjkę , zawieszoną na skarpie , " nad" torem.
Przez okna tego budynku widać było , że w tamtym czasie , był on magazynem mebli.
Rozebrany chyba pod koniec lat 80.

Wrzuciłem fotki na blog:

http://opuszczonebydgoszcz.blogspot.com ... nkowo.html

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

Jeszcze nikt o tym chyba nie wspomniał - obiekt w Rynkowie w latach sześćdziesiątych należąc do PKP przyjmował dzieci kolejarzy na kolonie letnie. Był wtedy dobrze utrzymany, budynki drewniane kolorowe, od strony północnej istniał już wtedy nieduży basen pływacki dla wypoczywających tutaj dzieci.
W latach siedemdziesiątych jednostka wojskowa, która zajęła miejsce kolonii była przeznaczona do prac na kolei. Później to już tylko stopniowy upadek.
Pamiętam Rynkowo z czasów dzieciństwa - codziennie przechodziłem obok tych zabudowań w drodze do szkoły i na uczelnię. Mieszkałem wtedy ok. 1,5 km na terenie dzisiejszego osiedla Podkowa (dawniej Rynkowo - Zacisze) i codziennie jeździłem pociągiem jako jeden z wielu na trasie Bydgoszcz Gł. - Rynkowo. Tak więc Rynkowo to nie była stacja donikąd. Zatrzymujących się pociągów w ciągu doby było ok. 20 w każdą stronę.
Przy okazji: wzgórza ciągnące się od stacji Rynkowo do dawnej leśniczówki Zacisze (niem. Rinkau) aż prawie do Myślęcinka w okresie pierwszej wojny światowej były pokryte okopami (las wtedy był co najwyżej zagajnikiem) i które ostatecznie nie były miejscem walk. Jednak do dzisiaj można zaobserwować ciągnące się pozostałości rowów strzeleckich i głębsze stanowiska dla artylerii.

Andrzeju1 właśnie takiego kogoś szukałem kto naocznie widział co dokładnie tam było wielkie dzięki.

Gazeta Wyborcza zainteresowała się tematem Rynkowa:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... iowie.html

Zdjęcie z przewodnika z 1914 roku. "Dolina Miłości" przy stacji Rynkowo.

Luty 2014.

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

Jeszcze jedno ujęcie restauracji.

Bardzo ładne ujęcie.

Dwujęzyczna pocztówka ze strony Stara Bydgoszcz. Na dalszym planie widać kratowe przęsło wiaduktu, podobnie jak na innej pocztówce, na pierwszej stronie tematu.

Podobna, jak nieco wyżej, kolorowa stara pocztówka.

Pocztówka podobna do tej co wstawił Ewing

Ja mam pytanie co do strumienia/rzeczki który przepływa obok. Aktualnie znajdziemy go po zachodniej stronie linii kolejowej na południowej stronie drogi dojazdowej do wiaduktu (od strony zachodniej). Jakoś się nazywa? Skąd wypływa...

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

To jest raczej strumień bez nazwy. Swój początek ma po wschodniej stronie torów w odległości ok. 1 km w lesie. Przy rozbudowie torowisk przeszkadzał (niebezpieczeństwo wymywania torowisk) i uniemożliwiał także swobodną rozbudowę budynków restauracyjnych, więc przed północną granicą obiektów poprowadzono strumień w betonowym kanale o średnicy ok. 80 cm pod torami w poprzek na stronę zachodnią i dalej wzdłuż torowiska i tuż obok budynku PKP cały czas pod ziemią i kończy się na wspomnianej wyżej południowej stronie drogi dojazdowej. Dalej już na powierzchni strumień wije się w lesie i kończy rozpływając się w lesie ok. 1,5 km dalej. Kupę lat temu, będąc dzieciakiem ten strumień był dla mnie i moich rówieśników znakomitym miejscem zabaw. Pozdrawiam

Dziękuję Andrzeju

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

W którym miejscu on się kończy? Bo raczej Rekraacyjnej już nie przekracza. Natomiast spierałbym się z miejscem jego "źródeł". Bo wedle mapy, którą się posiłkuję swój początek ma "aż" w Niemczu. Po tej wschodniej stronie torów miejscami jest szeroki na 2 metry, wokół niego położone są piękne łąki tworząc bardzo piękną scenerię. Dodatkowo w kilku miejscach jest on spiętrzony co potęguje. Jednak spacer wzdłuż niego kończy się płotem, gdyż przepływa on przez środek czyjejś ogromnej posesji (choć chyba właściwszym słowem byłoby "posiadłości"). Jakoś nigdy nie obszedłem jej dookoła by kontynuować spacer dalej, ale na wspomnianej mapie najdłuższa jego odnoga bierze swój początek w jednym z oczek wodnych gdzieś pomiędzy Osielskiem a Niemczem, więc jest zdecydowanie dalej niż wspomniane przez Andrzeja1 kilometra. (chyba, że mapa podaje nieprawdę, a Andrzej rzeczywiście dobrze spenetrował ten teren )

Naprawdę jakimś cudem znika w lesie jeszcze daleko przed zakrętem Rekreacyjnej. teren dość podmokły