W 1929 roku - wtedy kapitan Tadeusz Kramer - mieszkał przy Gimnazjalnej 3 (przed zmianą numeracji). Możesz zapytać najstarszych mieszkańców

. No, może tych dziesięciolatków w tych czasach.
Przeczytałem wydania Kuriera Bydgoskiego w okolicy kilku dni od jego śmierci. Nie ma tam o nim żadnej wzmianki, chociaż wszelkie szczególne wypadki, samobójstwa są opisywane.
Najbardziej zaciekawiła mnie notatka o pożarciu przez tygrysy angielskiej pary będącej w podróży poślubnej samochodem po Indiach. Jest też o dwóch gościach, którym pociągi obcięły głowy. Jeden to literat, inny bezrobotny. Także o wypadku śmiertelnym rowerzysty w rejonie Dąbrówki (samochód się oddalił) oraz o cygańskim treserze niedźwiedzia zagryzionym przez tegoż i o niespodziewanej walce słoni podczas pokazu cyrkowego.
Jest o parobku, co spalił folwark w Gościeradzu i powiedział, że chciał przez to iść do więzienia, żeby mieć wikt i opiekę lekarską (miał chorą nogę).
W dniu po śmierci majora nastąpiła konfiskata Kuriera z powodu artykułu "Sensacyjne doniesienia i artkuły prasowe" i musiano drukować go powtórnie. Ale to zapewne chodziło o jakiś temat polityczny.