Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

Gdzie je można zobaczyć i do czego służyły

Fordońska glinianka

_________________
Pozdrawiam Artur

Myślę podobnie, ze to są tory 'glinowej ciuchci'. Ale wyglądają tu za szeroko. Ona miała prześwit 600mm. Ale efekt szerokości mógł ulec złudzeniu, jeśli szyny są tego mniejszego typu...

Niestety nie ta lokalizacja, dla ułatwienia dodam że tory są szersze niż na pekapie
I nie są to również tory dźwigu portowego

w naszej okolicy nie biegnie żaden szeroki tor linii hutniczo-szerokotorowej (PKP-LHS)
więc musi to być tor pochylni przy jakimś tajemniczym obiekcie hydrologicznym
ps. na gliniance w Fordonie nigdy nie było żadnych betonowych umocnień brzegowych!
a to miejsce to gdzieś na północ? czy bardziej na zachód od Bydgoszczy???

Bardzo dobry trop a o wschodzie słońca lepiej zbiera się myśli

W pobliżu portu drzewnego .

^^^ Ale dlaczego tor jest szerszy od 'normalnego'?
A może po nim jeździł jeden z wózków pobliskiej pochylni, który wraz z bliźniaczym, transportował stateczki na brzeg...

To nie ma nic wspólnego z żeglugą. A tor jest tylko jeden.

To ja "podpowiem". Ten "obiekt hydrotechniczny" wygląda tak z innej perspektywy.

aaaa, chyba kojarzę.
Podczas wędrówek "Szlakiem Obozów D.A.G. oglądamy to miejsce z daleka, z punktu widokowego

_________________
"Czekając na idealny moment, możesz nigdy nie rozpocząć dzieła. Zaczynaj już! Zaczynaj tam, gdzie jesteś i jako ten, kim jesteś" - H. Jackson Brown

No to pewnie chodzi o niespełnioną inwestycję - port węglowy. Nigdy tam nie byłem, ale na to wychodzi.



Skoro ani 'nasza' kolej, ani dźwig... To co miało po nich jeździć...

To nie jest port węglowy.
A po torach na wodę "schodziła" taka jednostka:

Są to baseny osadnikowe między ujęciem wody a stacją pomp D.A.G.(budynek406)
A po torach przy brzegu poruszał się sprzęt do wydobywania osadów.

Zgadza się
A dokładnie są to osadniki sedymentacyjne w których odbywał się pierwszy etap filtracji surowej wody pobieranej z Wisły na potrzeby produkcyjne D.A.G.
Tory służyły do wodowania bagrownika. Powstały wraz z "garażem" na bagrownik w czasach PRLu.

Nigdy tam nie zawędrowałem.
Czy ten bagrownik zjeżdżał do wody, czy też pracował jeżdżąc tylko przy brzegu po swoim torze? Ten tor miał 'ruską' szerokość, czy jakąś inną, tylko dla tego projektu? I czy nadal to urządzenie jest używane?

Tak jak pisałem wyżej, tory służyły do wodowania bagrownika. Jednostka poruszała się po osadnikach samodzielnie. Tory miały dostosowany rozstaw do szerokości bagrownika i na pewno były szersze nawet od "ruskich". Musze się dokopać do zdjęć sprzed lat. Byłem tam ostatnio ale starość nie radość i nie chciało mi się podejść do garażu (biały budynek po prawej) gdzie były tory. Więc nie wiem czy na dzień dzisiejszy się zachowały. A co do tych osadników to niedługo woda wyparuje gdyż ujecie nie jest już czynne. Niestety główny odbiorca wody został zlikwidowany.

Mamy Cię

_________________
opuszczonebydgoszcz.blogspot.com

Moja chora wyobraźnia podpowiada mi nieprawdopodobne rzeczy

_________________
Z harcerskim pozdrowieniem
SALAMON

Nie przechodziłem po wrotach
A "karpnik" jest suchy, no nie do końca ale można po dnie połazić