BYDZIAK 1958 pisze:
No to jeszcze raz budynek, stojący mimo woli na własnej wysepce, przywracający niektórym z nas, niesamowite wspomnienia.
O tak, wspomnienia mam cudowne.
Pojechałem tam zmienić kategorię (z A3 na D, a raczej CDD - całkiem Do Dupy
). Stoję w kolejce do jakiegoś okienka, a tam na ścianie wbity gwóźdź, na gwoździu wisi foliowy woreczek, zawiązany konopnym sznurkiem, na sznurku ołowiana plomba. Znaczy się rzecz niezbędna dla obronności naszej Socjalistycznej Ojczyzny (to lata 80 ubiegłego wieku były).
A w woreczku istny cud techniki - zestaw oświetlenia awaryjnego, na wypadek braku prądu. DWIE ŚWIECZKI I PUDEŁKO ZAPAŁEK
. Mogę nie pamiętać twarzy mojej pierwszej dziewczyny, ale ten widok na zawsze pozostanie w mej pamięci