Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

UWAGA: W przypadku problemów technicznych z forum lub problemów z rejestracją prosimy o kontakt pod adresem: forum@bsmz.org lub prosimy pisać w dziale "POMOC" (dział ten nie wymaga rejestracji).
Dzisiaj jest czwartek, 28 mar 2024, 22:24

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 596 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 30  Następna
Autor Wiadomość
Post: sobota, 27 mar 2010, 15:58 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela, 29 mar 2009, 00:00
Posty: 545
Lokalizacja: Bydgoszcz
Cytuj:
Prof. Jastrzębski co jakiś czas zmienia swoje poglądy historyczne o 180 stopni, więc żadna jego koncepcja już nie mnie nie zadziwi.

Z tego co wiem to prof. jastrzębski nie zmieniał poglądów nigdy. a jeśli chodzi Ci o jego książkę Dywersja czy masakra? to jak widać w tytule jest znak zapytania. Nigdy nie twierdził na 100 % że dywersja była lub że na 100 % jej nie było.

Cytuj:
Okazuje się w końcu, że to Polacy wywołali wojnę,

No nie przesadzaj - nikt tak nie twierdzi.

Cytuj:
A sanacja, endecja, polski nacjonalizm - to "komuna" nadała słowu nacjonalizm negatywne brzmienie. Bez zdrowego, polskiego nacjonalizmu nie byłoby odrodzonej Polski, nie byłoby powstań i Cudu nad Wisłą.

Fajnie ale co to był ten Cud nad Wisłą??

Cytuj:
Czy dla ofiar niemieckich egzekucji ważne jest kto pierwszy strzelił 3 września 1939 i do kogo?

Dla nich pewnie już nie robi różnicy, lecz myślę, że dla historyków jak i reszty żyjących ma znaczenie.

_________________
https://www.youtube.com/channel/UCXDsPTqxDV1pUt-EAFp3vIg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 27 mar 2010, 17:41 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
Hrab:

Pierwsze pytanie Seth, zawiera w podtekście sugestię, że z tą ilością i proporcją zabitych Polaków i Niemców jest coś nie tak ( ? ).

Nie chodzi tu o sugestię,tylko o fakt. Jeżeli, na co najmniej 9 wieżach kościelnych, stały karabiny maszynowe to straty przechodzących wojsk i ludności cywilnej powinny być bardzo wysokie o ??? %. Przy czym w.g relacji świadka na kościele Marcina Lutra przy Leszczyńskiego stały aż trzy ciężkie karabiny!
Próżno jednak szukać śladów rykoszetów prowadzonego ostrzału. A ten. w.g praw balistyki jest oczywistą, oczywistością. Kto strzelał z broni ciężkiej, ten wie. Dla ułatwienie dodam, że sam strzelałem i wiem, jak to wygląda w realu. Właśnie brak śladów wokół dawnych świątyń ewangelickich zawsze mnie zastanawiał. Nie znałem wówczas, relacji niemieckich, ani teorii o spiskach etc.etc.etc.... Po prostu wychodziłem z założenia, że jeżeli dywersanci strzelali z broni maszynowej, to musiały pozostać ślady, i tyle. Sprawdziłem rejon KAŻDEGO ogniska dywersji umieszczonego na wieży kościelnej. I nie znalazłem dowodów, które potwierdziłoby użycie broni maszynowej. Nie znaczy to wcale, że ktoś w Was takich dowodów nie znajdzie.
Zbierając dowody opierałem się o stan obecny, biorąc pod uwagę budynki nie remontowane od
czasu wojny, oraz pocztówki i zdjęcia lat 1939-1944.

Hrab:

swoją drogą rodzaj karabinu, z którego się zabija, jest tu najmniej istotny

Jest bardzo istotny. O ile Mauser polski i niemiecki mają taki sam kaliber, o tyle broń której używali polscy cywile jest najczęście: francuska- Lebel, Berthier, rosyjska- Mosin, bądź japońska- Arisaka( tych karabinów używała Policja Państwowa). Dlatego wydłubywałem pociski ze ścian, aby określić kto strzelał i z jakiej broni. I tak, tam gdzie przechodziło wojsko, groty były od mauserów. Np. Toruńska. Tam gdzie "walczyli" cywile groty były francuskie bądź japońskie. Np. Nakielska, Grunwaldzka Łokietka itp. Zdarzały się też Mosiny, np. ulica Chełmińska.

Hrab:

Co miałoby być więcej? Czy 100 osób można określić słowem tylko ? Jest to tak samo logiczne jak inna proporcja.

Tego należy unikać, logiki ilości ofiar. Moim celem jest opisanie tych wydarzeń w miarę obiektywnie. Jednak obiektywizm zawsze jest źle postrzegany przez każdą ze stron. Bowiem Polak zawsze będzie mniej rzetelny niż Niemiec, w ocenie działań swoich współbraci. I odwrotnie.
To jest problem.

Hrab:

Niemniej jednak bardzo cenię Twoją Seth dociekliwość i chęć prezentowania posiadanej wiedzy i będę śledził z zainteresowaniem.

To jest forum na którym dyskusja powinna być rzeczowa, dlatego dziękuję za to, że Twój post był właśnie taki.

WDW:

Dorzucę swoje 3 grosze: mój śp. dziadek wyruszył na wojnę jako żołnierz 62 pp. Twierdzenia o spisku i podjętych przez spiskowców działaniach obraża jego i jego kolegów. I tyl

Mój dziadek służył w tym samym pułku. Mój wuj również.
Odnośnie spisku, nie mogę tego wykluczyć. Jednak przecenianie tego faktu może być zła drogą, która sprowadzi wszelkie działania na rzecz naświetlenia tamtych wydarzeń, na manowce. Nikt ze spiskowców nie mógł przewidzieć sytuacji w mieście. Nikt nie wiedział, że kampania zostanie tak szybko i sromotnie przegrana. Tego typu relacje, trzeba traktować z dużą rezerwą i realizmem.

WDW:

Prof. Jastrzębski co jakiś czas zmienia swoje poglądy historyczne o 180 stopni, więc żadna jego koncepcja już nie mnie nie zadziwi.

Potępianie Jastrzębskiego jest niesprawiedliwe. Przecież zajmuje się tym tematem od lat 50-tych, więc powinien być uznawany za fachowca od tej problematyki, a nie za chorągiewkę.
Doskonale rozumiem woltę w myśleniu Jastrzębskiego, bowiem podobne wnioski nasuwają mi się same. I to też jest problem..........


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 27 mar 2010, 20:37 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: sobota, 23 sty 2010, 19:51
Posty: 1854
Nie każdy karabin maszynowy to ciężki karabin maszynowy. Mój km. w wojsku miał 4,5 kg, a pm. jakieś 2-2,5 kg z magazynkiem i zapewniam Cię, ze z niejednej wieży i okienka można byłoby nimi strzelać w dowolną stronę. Relacje żołnierzy opisują sposób prowadzenia ognia jako wysuwanie się, oddawanie strzałów i chowanie. Z niektórych opisów wynika, że czasami było to strzelanie z głębi pomieszczenia.
Nadal nie rozumiem dlaczego miałbym obdarzyć zaufaniem Twoje przemyślenia o zdolności wystawiania lufy przez okna , szczeliny i zignorować statystykę relacji świadków.
Relacja kpt. Bolesława Rassalskiego 3/4 IX : „ zdobycz na dywersantach: dwie radiostacje, 8 lkm, kilka skrzyń granatów i 13 pistoletów maszynowych …….. odprowadzono do dywizji 16 schwytanych z bronią w ręku.
Relacja p.por Leona Spychały: „ …pluton otrzymał z kościoła ewangelickiego ogień z kb” ( nie każdy widział na wieżach km.)
Relacja p.por Bogusława Polaka: „…kolumna …zostaje zatrzymana przez dywersantów ogniem karabinów maszynowych i pojedynczych strzałów.”
Ponadto dziesiątki relacji cywilnych mieszkańców przed OKBZH mówią o strzelaniu z wież kościołów i są to relacje różnych świadków oglądających w różnych okolicznościach to samo zdarzenie. Broń jest opisywana dość rożnie, co jest zrozumiałe w przypadku cywili. Często w ogóle nie jest definiowana co do rodzaju.
Co do ilości ofiar – jakoby małej – byłem świadkiem jak na Gdańskiej zapalił się tramwaj, którym jechałem. Był to szczyt natężenia ruchu (a były to czasy gdy to miejsce było rzeczywistym centrum – mrowie ludzi) Po chwili nastąpiło przepięcie i zaczęły palić się przewody sieci trakcyjnej wraz z linkami mocującymi. W kilka sekund spadło wszystko od Śniadeckich , na Placu Wolności do PDT Jedynaka. Stosy iskier, dym, strzały przepięć . Potem minuta przerwy i spaliło się wszystko – cała trakcja do Kościoła Klarysek i za chwilę do okolicy Ronda Jagiellonów. To było tak, jakbym znalazł się w tym miejscu 3 września 1939 (od razu o tym wtedy pomyślałem), a nawet wyglądało gorzej – jakby dołożyć jeszcze małe bombardowanie. W sekundę tłumy ludzi zniknęły uciekając z krzykiem w bramy, pod ściany, do parku. Pusty plac, pusta ulica.
Ludzie nie wystawiają się na strzały dla zapewnienia właściwej proporcji ofiar.
W opisanym przeze mnie wypadku nikomu nic się nie stało dzięki naturalnemu odruchowi tłumu, a władze nie pozwoliły zrobić z tego sensacji w mediach – nie pamiętam, czy w ogóle coś napisano. Ja zachowałem zimną krew i posuwałem się wzdłuż murów aż do Jagiellońskiej obserwując to niezwykłe zdarzenie.
Twoje określenie, że na wieżach „stały karabiny maszynowe” to tylko jakiś uogólniony mit. Wystarczy, że z wież strzelano. Do tego zbieranie fizycznych dowodów po 70-ciu latach lub na pocztówkach to szukanie igły w stogu siana. Wiadomo, że igła się nie znajdzie. Czy to znaczy, że nie istniała ? Ja wierzę świadkom.
Zresztą, nie wiem po co ja się wdaję w te szczegóły. Przecież już wyjaśniłem co jest w tym wszystkim istotne.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 28 mar 2010, 11:36 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
Przytoczyłem już relacje świadków w których jest mowa o tym że złapano dywersanta z bronią, że strzelano z wież itp. powtarzał się nie będę. Major Sławiński szedł przez plac Wolności i nikt do niego nie strzelał. A ulice wbrew temu co piszesz były pełne ludzi. Przypomnę też, że przez miasto wycofywały się pododdziały trzech dywizji . Wszyscy żołnierze byli ostrzeżeni o wybuchu powstania niemieckiego w Bydgoszczy. Wiadomo, że widzieli co chcieli widzieć. Widzieli między innymi uzbrojonych cywili, czy byli to dywersanci czy Polacy?
O dezerterach na punkcie zbornym w Myślęcinku wspominać chyba nie muszę :roll: O ich wkładzie w sytuację w mieście też nie, a przecież wybuch paniki zaczął się właśnie tam.
Jeszcze jedno, ostatnie zdanie w temacie dywersja- piszę wyraźnie, przywołując źródła i świadków, skąd w Polsce było takie nastawienie do poszukiwania spadochroniarzy i dywersantów.
Tryumfem tej propagandy, jest przytoczone przez Ciebie stwierdzenie o spadochroniarzach w jednym z wcześniejszym z postów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 28 mar 2010, 13:22 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: sobota, 23 sty 2010, 19:51
Posty: 1854
Cóż, skoro twierdzisz, że świadkowie widzieli, to co chcieli widzieć, a teraz po 70-ciu latach Ty wiesz lepiej co widzieli naprawdę, to ja uznaję swoją bezsilność w tej dyskusji i pozostaję przy swoim.
Co do propagandy, to cieszę się przynajmniej, że uległem tej polskiej.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 28 mar 2010, 13:47 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela, 29 mar 2009, 00:00
Posty: 545
Lokalizacja: Bydgoszcz
A skąd ty masz pewność co widzieli naprawdę? Czy jeśli coś widzieli to wiedzieli co to jest, czy tylko się domyślali? Należałoby ich o to zapytać! A co odpowiedzą? Oczywiście, że widzieli niewdzięcznych Niemców zewsząd strzelających do bezbronnych i niewinnych niczego Polaków. Hrab skoro wierzysz w polskie relacje o niemieckich dywersantach to dlaczego nie wierzysz w niemieckie relacje mówiące o polskim szaleństwie i chęci zemsty za wszystkie krzywdy? Jesteśmy Polakami to wierzymy w to co polskie, oni Niemcami to niech wierzą w to co niemieckie a po drugie to wszystkie relacje niemieckie przecież i tak kłamią?!

NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ TAKIEJ POSTAWY !

Nie jest to na pewno rzetelne podejście do tematu. W tłumieniu domniemanej niemieckiej dywersji dużą rolę odegrało Towarzystwo Wojaków któremu przewodził Józef Haller do dziś czczony w Polsce choć nie wiadomo do końca za co?

Jedną z pierwszych relacji o niemieckiej dywersji podał jego syn Eryk. Towarzystwo to było wybitnie nieprzychylne Niemcom. Wiadomo walczyli w Powstaniu Listopadowym przeciwko NIemcom. Zastanówmy się czy nie jest to odwet za ponad 100 lat niemieckiego panowania nad naszym miastem? Czy to nie nienawiść do byłych okupantów połączona z szokiem dotyczącym szybkiej utraty terenu przez niezwyciężoną polską armię wzniecił w mieszkańcach chęć zemsty, odwetu?

_________________
https://www.youtube.com/channel/UCXDsPTqxDV1pUt-EAFp3vIg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 28 mar 2010, 14:25 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: sobota, 23 sty 2010, 19:51
Posty: 1854
Ja nie stwierdziłem nigdy, że Niemcy nie doznali krzywdy od Polaków! Podkreślam jednak zawsze ważność zachowania pewnych pryncypiów w ocenie zdarzeń. Więc nie wmawiaj mi takich rzeczy, bo zacznę operować Twoimi tekstami o czytaniu ze zrozumieniem.
Mogę też powiedzieć :
Cytuj:
NIE MOGĘ ZROZUMIEĆ TAKIEJ POSTAWY !

Wydaje mi się , że wyłożyłem to jasno, w czym utwiedza mnie wspis kolegi WDW, który mnie chyba zrozumiał.
Czytam obecnie książkę Jastrzębskiego i zauważam, że podłożem wielu sprzeczności w stosunku do tematu jest zupełnie błędne rozumienie uwarunkowań stosunków polsko - niemieckich w okresie od odzyskania niepodległości do wybuchu wojny. Spojrzenie ne temat nosi wiele cech niemieckiego punktu widzenia.
Cóż. Upływ czasu, zanik zagrożeń, europeizacja, globalizacja....


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: niedziela, 28 mar 2010, 15:50 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
Hrab pisze:
Cóż, skoro twierdzisz, że świadkowie widzieli, to co chcieli widzieć, a teraz po 70-ciu latach Ty wiesz lepiej co widzieli naprawdę, to ja uznaję swoją bezsilność w tej dyskusji i pozostaję przy swoim.
Co do propagandy, to cieszę się przynajmniej, że uległem tej polskiej.



Nic, nie wiem. Podkreślałem, to nie raz. Natomiast Ty, masz klucz do wszystkiego. Lepiej robić dym interpretując wszystko po staremu. Nadal czekam na Twoją odpowiedź odnośnie spadochroniarzy ! To raz. Druga rzecz to domniemane ogniska dywersji na wieżach kościelnych. Przejrzyj dokładnie to co zostało już napisane, zwróć uwagę na RELACJE ŚWIADKÓW, dotyczące omawianych obiektów.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 29 mar 2010, 09:28 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5901
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Cytuj:
Friedrich Ludwig Neumann - baker - lived in Bydgoszcz / Bromberg in Garbary street house no. 9 / flat no. 1.
Around 12:00 on 03.09.1939 he shot from a rifle to a Polish corporal - Jan A. - who was standing near the opposite bulding - Garbary street 12 - and was drinking tea.
Bullet missed the target and hit the wall of Garbary street 12 house.
Trace of this bullet is still visible on the wall of this building.
When Friedrich Ludwig Neumann shot to Jan A., he started to run away from the house (he was fireing from a window of the Garbary street 9 house). Polish soldiers spotted him - he had got a rifle in his hand.
Friedrich Ludwig Neumann was arrested and later he was executed.
Corporal Jan A. was captured by German soldiers during the battle of Bzura on 17.09.1939.
He was imprisoned in the POW camp in Zyrardow.

During the appeal Germans ordered Polish POWs to put their hands up if they were in Bydgoszcz / Bromberg. Jan A. did not do it.

179 other Polish soldiers from the POW camp in Zyrardow did it - 50 of them were murdered on 21.09.1939 in the brickyard Boryszew near Kozlow Szlachecki in revenge for the "Blutsonntag".

Today 89-years old sub-lieutenant Czesław B. from Łabiszyn was also present in Żyrardów, but on 22.09.1939. He was also in Bydgoszcz / Bromberg, and he was also under fire of German saboteurs. He relates:
- In Żyrardów several thousand POWs were gathered in the playground. Germans put forward a proposal: "Who is from Bydgoszcz, may put his hand up. Our cars are riding there - you will quickly be in your homes". Around 60 put their hands up, me too. They drove us into the edge of the playground and separated us with a tape. We could hear threats: "Now we will have it out with you for what you did to ours in Bydgoszcz!". Fortunately nothing happened until the morning, and when we were leaving the playground, we mixed with others. But I heard, that a day before [on 21.09.1939] many inhabitants of Bydgoszcz were executed in a nearby locality Kozlow.

Tekst pochodzi podobno z Expressu Bydgoskiego. Wiecie może coś więcej na ten temat? Ma ktoś dostęp do oryginalnego artykułu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 29 mar 2010, 09:39 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela, 29 mar 2009, 00:00
Posty: 545
Lokalizacja: Bydgoszcz
Nigdy nie widziałem aby express bydgoski pisał artykuły w tym języku :)

_________________
https://www.youtube.com/channel/UCXDsPTqxDV1pUt-EAFp3vIg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 29 mar 2010, 09:43 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5901
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Ja też nie :D
To jest tłumaczenie tekstu zrobione przez jakiegoś użytkownika zagranicznego forum.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: poniedziałek, 29 mar 2010, 15:39 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
To znany artykuł z Expresu, sprzed kilku lat. Były nawet zdjęcia gdzie trafiła kula i dokładny opis całego wydarzenia. W Expressie sporo pisano o wydarzeniach bydgoskich, dlatego bez konkretnych danych, trudno będzie ustalić gdzie znajdował się cały tekst.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: środa, 31 mar 2010, 14:14 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5901
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
http://www.nexusboard.net/sitemap/6365/ ... n-t296819/
Jak czytam i oglądam coś takiego, to mi się nóż w kieszeni otwiera :(
Ciekawe, czy NAC wie, że zdjęcia z ich zbioru wykorzystywane są do szerzenia takiej propagandy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: środa, 31 mar 2010, 18:54 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
Opisywałem niektóre z nich jako efekt propagandy niemieckiej. Pierwotnie mój temat który zacząłem na IOH, min. miał być odpowiedzią na kłamliwy lament stron niemieckich i angielskich. Doszło nawet do tego, że część mojego tekstu wkleił polski user na axishistory :!: W odpowiedzi na brednie jednego z niemieckich użytkowników.
Link tu, i 21 stron ciekawej dyskusji :

http://forum.axishistory.com/viewtopic. ... &start=270

Tak, że drodzy userzy z gościnnego forum "Bunkeir" -robim, co możem ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: piątek, 2 kwie 2010, 20:14 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: sobota, 23 sty 2010, 19:51
Posty: 1854
"Forpoczta Hitlera. Niemiecka dywersja w Polsce w 1939 roku” – książka Tomasza Chincinskiego (420 stron, 45 - 50 zł). Po wydanej ostatnio mitologii Jastrzębskiego : „Mniejszość niemiecka w Polsce we wrześniu 1939 roku” (mam na myśli stosunek do tematu bydgoskiego i oceny stosunków polsko-niemieckich w dwudziestoleciu), książka Chincinskiego, będąca kompleksowym ujęciem zagadnienia niemieckich struktur dywersyjnych w Polsce i ich działań, jest dobrą podstawą rozwinięcia pewnych wątków Krwawej Niedzieli w kontekście ustaleń autora.


Załączniki:
Forpoczta Hitlera.jpg
Forpoczta Hitlera.jpg [ 16.34 KiB | Przeglądany 6134 razy ]
Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: piątek, 2 kwie 2010, 21:05 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
Hrab pisze:
"Forpoczta Hitlera. Niemiecka dywersja w Polsce w 1939 roku” – książka Tomasza Chincinskiego (420 stron, 45 - 50 zł). Po wydanej ostatnio mitologii Jastrzębskiego : „Mniejszość niemiecka w Polsce we wrześniu 1939 roku” (mam na myśli stosunek do tematu bydgoskiego i oceny stosunków polsko-niemieckich w dwudziestoleciu), książka Chincinskiego, będąca kompleksowym ujęciem zagadnienia niemieckich struktur dywersyjnych w Polsce i ich działań, jest dobrą podstawą rozwinięcia pewnych wątków Krwawej Niedzieli w kontekście ustaleń autora.



Masz tą książkę ? Jeżeli masz to napisz ile stron poświęcono Bydgoszczy ? Jak dla mnie ta ilość jest dostatecznym dowodem na obecny stan wiedzy. W tym kontekście, bardzo wątpliwym jest istotny wkład w dyskusję o wypadkach bydgoskich. Niestety.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 3 kwie 2010, 06:17 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: sobota, 23 sty 2010, 19:51
Posty: 1854
Oczywiście książka nie dotyczy wprost Bydgoszczy, jednak wykazuje istotne znaczenie niemieckich działań dywersyjnych w całej Polsce, w których uczestniczyło 8-10 tys. osób włączonych w różne zorganizowane struktury dywersyjne, specjalnie szkolone (włącznie ze spadochroniarzami - sic!) do akcji przeciwko ludności cywilnej, wojsku i w celu przejęcia obiektów technicznych i przemysłowych.
Nie można negować znaczenia tego opracowania dla oceny wydarzeń bydgoskich, chociaż bezpośrednio dotyczy ich w niewielkim stopniu. To jest poważne opracowanie bardzo pracowitego i dociekliwego autora.
Na pewno jest ono niewygodne dla tych, którzy twierdzą, że Bydgoszcz była wyjątkowym miejscem w Polsce, w którym mimo bezwzględnego głoszenia przez Niemcy i Niemców praw do posiadania Kleine Berlin przez całe dwudziestolecie, dywersja nie wystąpiła.
Nawet jeśli z różnych powodów zapisy o rozkazach i strukturach dywersyjnych w Bydgoszczy są skromne, to tezy o braku dywersji, a nawet upozorowaniu dywersji przez Polaków, na dłuższą metę nie da się stawiać, ani bronić.
Książkę dopiero zakupiłem, jeszcze jej nie przeczytałem, ale znam dotyczące tematu opracowania Chincinskiego, które weszły w jej skład lub były podstawą do rozwinięcia tematu. Dlatego wiem czego mogę się spodziewać po wnikliwej lekturze i bardzo cieszę się, że taką książkę wydano i ostatnio promowano.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 3 kwie 2010, 09:13 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: niedziela, 29 mar 2009, 00:00
Posty: 545
Lokalizacja: Bydgoszcz
Pisałem na forum o tej książce już jakiś czas temu. Temat bydgoski składa się dokładnie z 18 stron. Jest również dział dywersja w okolicach Bydgoszczy. Osobiście nie widzę powodu do rozczulania się na tą publikacją Wszystko co o Bydgoszczy ten autor napisał już w poprzednich swoich publikacjach, chociażby w biuletynie IPN. Jest co prawda troszkę rozszerzony ten temat obecnie ale wiele nowego nie wnosi.

_________________
https://www.youtube.com/channel/UCXDsPTqxDV1pUt-EAFp3vIg


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 3 kwie 2010, 11:51 
Offline
Gość
Awatar użytkownika

Rejestracja: środa, 12 sie 2009, 19:53
Posty: 2097
Hrab pisze:
Na pewno jest ono niewygodne dla tych, którzy twierdzą, że Bydgoszcz była wyjątkowym miejscem w Polsce, w którym mimo bezwzględnego głoszenia przez Niemcy i Niemców praw do posiadania Kleine Berlin przez całe dwudziestolecie, dywersja nie wystąpiła.
Nawet jeśli z różnych powodów zapisy o rozkazach i strukturach dywersyjnych w Bydgoszczy są skromne, to tezy o braku dywersji, a nawet upozorowaniu dywersji przez Polaków, na dłuższą metę nie da się stawiać, ani bronić.


Każda książka, podkreślam, KAŻDA , jest wygodna dla ludzi zajmujących się wydarzeniami w Bydgoszczy. Widać, że Ty tego nie rozumiesz, wszędzie węsząc spisek i fałszowanie historii. Typowe "pisowskie" zachowanie :!: :!: :!: Nie dostrzegasz złożoności zagadnienia, lub celowo wprowadzasz zamęt w tym temacie. To, że masz w tym cel, jest dla mnie zrozumiałe. Bądź tak dobry i daj w końcu odpowiedź dotycząca niemieckiego desantu w rejonie Bydgoszczy :!: Rozpocznij merytoryczną dyskusję. Czekam.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: sobota, 3 kwie 2010, 13:41 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 15 sty 2009, 00:00
Posty: 458
Co do rzekomego niemieckiego desantu, polecam swoje opracowanie ,,Fallschirmjäger nad Bydgoszczą?", umieszczone kilka dni temu w nakładce artykuły na niniejszej stronie. Artykuł jest sprzed kilku lat, ale niewiele stracił ze swojej aktualności.

_________________
,,Powiedziałem im również, aby nie pracowali w firmach produkujących narzędzia mordu i żeby wyrażali pogardę dla ludzi, którzy myślą, że takie narzędzia są nam potrzebne" - Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 596 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 30  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
       
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group