Dziś postanowiliśmy przejść wzdłuż Wisły od grodziska w Strzelcach na grodzisko na Wyszogrodzie. Historie związane z tymi miejscami, a także z mijanymi folwarkami, a nade wszystko z towarzyszącą nam przez cały dzień Wisłą (a także jej tajemnice) odsłaniał przed nami Robert Grochowski. Towarzyszyła nam cudowna pogoda. Jednak mimo ciepła i słońca przekonaliśmy się, ze nawet w XXI w. przejście wzdłuż królowej polskich rzek nie jest takie łatwe. Dało nam to wyobrażenie, jak mogło wyglądac przemieszczanie się pomiędzy pomorskimi grodami tysiąc lat wcześniej. Przecinające nieuregulowany brzeg Wisły wąskie dopływu oraz grząskie brzegi tychże dostaraczyły takich wrażeń, że mogliśmy się poczuć się jak komandosi. Jednakże po wielogodzinnej eskapadzie dotarliśmy szczęśliwie do celu. A tym było zarówno miłe spędzenie czasu na świezym powietrzu, jak i zdobycie wiedzy.
Ze swej strony dziękuję Wam wszystkim za towarzystwo i wspólne spędzenie czasu. A teraz to, na co wszyscy czekają: Relacja zdjęciowa
