Bydziak, tym wątkiem włączyłeś mikrofalówkę do odgrzewania starych kotletów, żeby nie powiedzieć procedurę ekshumacyjną i zaleciało nieświeżym mięsem. Wszyscy wiedzą, że były różne waśnie i antagonizmy, ale już ich nie ma, przynajmniej nie nakręcają one rozsądnych i mądrych ludzi, a tacy pisują na tym forum.
W Bydgoszczy, jak w całej Polsce był antysemityzm, bojkoty żydowskiego biznesu ale nie było pogromów Żydów, były rozruchy antyniemieckie w czerwcu 1921 roku, w których były ofiary śmiertelnie gdy wojsko stłumiło je na zlecenie rządu, kiedy doszło to tzw. „tumultu bydgoskiego” 20 czerwca. No i była Krwawa Niedziela, kiedy w tyglu mocno się zagotowało.
Jakiekolwiek kontrowersje są dziś na tym tle wynikają tylko z interpretacji tego co było i w żaden sposób nie są dyskusją nad jakimiś dzisiejszymi podziałami, czy antagonizmami, co słusznie zauważył Markus:
Markus pisze:
Kolega seth generalnie ma rację w swoich spostrzeżeniach, aczkolwiek wydaje się że różnice między userami dotyczą bardziej interpretacji pewnych wydarzeń, niż uprzedzeń do innych nacji.
Jeżeli ma się jakąś minimalną wiedzę, to trudno zaprzeczyć, że generalnie, panowanie pruskie przyczyniło się jednak do rozwoju miasta.
Dzisiaj działamy dla szeroko rozumianego pojednania i dla współpracy i integracji.
Wszyscy sobie wszystko dawno wybaczyli.
Ponieważ zostałem przez Ciebie w tym wątku zacytowany, pragnę zwrócić uwagę, że jedynym celem mojej uwagi w wątku Placu Teatralnego było zasygnalizowanie, zgadzając się całkowicie z Markusem, konieczności odróżnienia faktu rozwoju miasta pod panowaniem pruskim od intencji działania Prusaków.
Kilka razy wspominałem, że na tle działania i porządku pruskiego, niektóre poczynania naszych włodarzy państwa, czy czasem i miasta wspomagają kreowanie pejoratywnego wizerunku "polnische wirtschaft".
Jednocześnie zauważam, że przebaczenie i sprawiedliwość to dwie różne rzeczy i na zimno, bez emocji, trzeba sobie to powiedzieć, nawet jeśli nic się z tym nie da zrobić, bo świat tak ktoś poukładał.
Dlatego napisałem historyjkę pokazującą jak wygląda ten, co myli te pojęcia – lokator z piwnicy.
Opowieść lokatora z piwnicy – przebaczenie i sprawiedliwość:
viewtopic.php?f=28&t=4155