Tym razem o rozgrywkach sezonu 1922 i zmaganiach z brakiem odpowiedniego boiska w Bydgoszczy do gier związkowych.
Rok 1922 Polonia rozgrywki oficjalne zaczęła w klasie B Poznańskiego ZOPN, którą podzielono na 4 grupy po 4 drużyny. Biało-Czerwoni zagrali w I podokręgu (Pomorskim). Poniżej wyniki i tabela.
Seria I 02.04.22 Polonia – Czarni 5:0 (wo) [1] – w rozegranym meczu 3:2 (2:1) dla Polonii. 02.04.22 Sokół II – W. K. S. 5:0 (wo) [2] – w rozegranym meczu 2:1 dla Sokoła II.
09.04.22 Sokół II – Polonia 1:1 (1:1) 09.04.22 W. K. S. – Czarni obustronny walkower [3]
23.04.22 Polonia – W. K. S. 5:0 (wo) [2] – w rozegranym meczu 5:3 (2:1) dla W. K. S. 23.04.22 Czarni – Sokół II 0:5 (wo) [1] – w rozegranym meczu 5:4 dla Czarnych.
Seria II 07.05.22 Czarni – Polonia 0:5 (wo) [1] – w rozegranym meczu 5:4 dla Czarnych. 07.05.22 W. K. S. – Sokół II 0:5 (wo) [2]
14.05.22 Polonia – Sokół II 4:2 14.05.22 Czarni – W. K. S. obustronny walkower [3]
21.05.22 W. K. S. – Polonia 0:5 (wo) [2] – w rozegranym meczu 4:1 dla W. K. S. 21.05.22 Sokół II – Czarni 5:0 (wo) [1] – w rozegranym meczu 4:2 lub 4:0 dla Sokoła II.
[1] Walkower dla rywali Czarnych, ponieważ gracze K. S. Czarni nie byli zgłoszeni do P. Z. P. N. [2] Walkower dla rywali W. K. S., ponieważ gracze W. K. S. nie byli zgłoszeni do P. Z. P. N. [3] Obustronny walkower po 0:5, oba kluby nie zgłosiły graczy do P. Z. P. N.
Po weryfikacji wszystkich wyników Polonia zajęła pierwsze miejsce w grupie, zdobywając 11 punktów (bramki 25:3) i wyprzedziła drugiego w tabeli Sokoła o 2 punkty. Jednak na podstawie rozegranych meczów można stwierdzić, że Polonistom szło przeciętnie, na boisku nie wywalczyliby pierwszego miejsca w tabeli, ostatecznie o wygraniu podokręgu zdecydowało zwycięstwo z Sokołem II.
Do rywalizacji o mistrzostwo klasy B stanęli w kolejnej rundzie już tylko zwycięzcy podokręgów.
Seria I 10.06.22 Posnania Poznań – A. Z. S. Poznań 2:1 (1:0) 11.06.22 (przeniesiono na 09.07.22) Wiktorja Jarocin – Polonia 5:0 (wo)
15.06.22 (lub 16.06.22) Wiktorja – A. Z. S. zweryfikowano jako 0:5 (prawdopodobnie wo, bo odrzucono protest Wiktorji dot. wyniku), na boisku wynik 1:5 15.06.22 Polonia – Posnanja 0:5 (0:4)
18.06.22 Posnania – Wiktorja 11:1 (3:1) 18.06.22 Polonia – A. Z. S. zweryfikowano jako wo 0:5, na boisku wynik 1:5 (1:1)
Seria II 25.06.22 Wiktorja – Posnania 1:3 (anulowano, wyznaczono nowy termin na 27.08.22 [1]) 25.06.22 A. Z. S. – Polonia 9:1 (5:1) (zweryfikowano jako walkower 5:0 [1])
28.06.22 (lub 29.06.22 za PS) A. Z. S. – Posnania 1:0 (0:0) (anulowano, wyznaczono nowy termin na 02.09.22 [1]) 29.06.22 (lub 01.07.22 za PS) A. Z. S. – Wiktorja 1:1 (anulowano, wyznaczono nowy termin na 10.09.22 [1])
02.07.22 Posnania – Polonia (zweryfikowano jako walkower 5:0 [1]) 16.07.22 Polonia – Wiktorja (zweryfikowano jako walkower 0:5 [1])
[1] „Wobec nieformalności zaszłych w rozpisaniu II serji rozgrywek o mistrzostwo klasy B. W. G. i D. wyznaczył ponownie terminy rozgrywek II serji, jak następuje:”
27.08.22 Wiktorja – Posnania 02.09.22 A. Z. S. – Posnania 10.09.22 A. Z. S. – Wiktorja
„Polonja I (Bydgoszcz) odpada z rozgrywek II serji, ponieważ się dwukrotnie do zawodów nie stawiła. Z tego tytułu przypada reszcie drużyn wygrane po 5:0 bez gry.” (Komunikat W. G. i D. z dnia 08.08.22)
Walkower z AZS-em Polonia dostała prawdopodobnie za boisko. Ogólnie jednak w rozgrywkach panował bałagan, a w relacjach i komunikatach prasowych było sporo nieścisłości tzw. czeskich błędów, literówek, co dodatkowo komplikuje sprawę. Za komentarz do ewidentnego przekrętu z anulowaniem drugiej serii w momencie, kiedy wszystko już było rozegrane (sic!), niech posłużą słowa Edmunda Szyca z „PS” (pisownia oryginalna):
„Przewodniczącym Wydziału gier i Dyscypliny Pozn. Z. O. P. N. jest p. Seydlitz, członek AZS Poznań. Otóż pan ten już niezupełnie korrekt doprowadził do tego, że AZS w ciągu rozgrywania ubiegłej zimy zawodów klasyfikacyjnych do klas B i C Pozn. ZOPN. nie odpadł do klasy C jak na to zasłużył a utrzymał się w klasie B. W tym roku w zawodach o mistrzostwo klasy B Poznania i AZS. byli kandydatami na mistrza tejże klasy. AZS-owi sprawa na boisku się nie udała. Więc trzeba było sprawę wygrać przy zielonym stoliku! I w sam raz w pomoc przyszła sprawa Przybysza; stwierdzono, że Przybysz dla K. S. Poznania karty zgłoszenia nie podpisał, tylko, że go ktoś w tej czynności „wyręczył”. A że w tym samym czasie unieważnił Pozn. ZOPN rozgrywki drugiej serji o mistrzostwo klasy B Pozn. ZOPN. i wyznaczył ponownie rozgrywki AZS.- Poznania, których wyniku AZS. oczywiście nie mógł być pewien, więc sprawa Przybysza z tego powodu tak szybko została załatwioną i w ten sposób tłómaczy się dla wielu niezrozumiałą „życzliwość” Pozn. ZOPN. dla Warty.
Sprawa boiska
Bardzo interesującą kwestią przy opisywaniu wyników okazały się być często przyznawane walkowery. Jaka przyczyna leżała u podstaw takiego stanu rzeczy? Jako zjawisko nie były w tamtym okresie niczym szczególnym, bo drużyny masowo nie stawiały się na mecze, łamały przepisy związkowe, posiłkując się niezgłoszonymi zawodnikami, nie przygotowywały odpowiednio boisk itd. W przypadku Polonii wszystko zaczęło się już od pierwszego (u siebie) meczu kwalifikacyjnego do klasy A z Pogonią Poznań (11 grudnia 1921 r.). Sławomir Wojciechowski domniemywał w książce „Zapomniane Pokolenie”, że walkower przyznano poznaniakom za niezgłoszonego zawodnika (Bociański), ale w rzeczywistości Polonia dostała go za boisko. Wcześniej poloniści grali swoje mecze z różnymi drużynami jedynie towarzysko, ale kiedy przyszło do pierwszej potyczki w oficjalnych rozgrywkach, poznaniacy, widząc, że to nie przelewki, a stawka wysoka, natychmiast oprotestowali nieregulaminowe boisko "na Patzerze". Świadczy o tym poniższy materiał:
Z komunikatu nr 24 Wydziału sędziowskiego z dnia 20.12.21:
(…) „3. K. S. „Pogoń” wniósł protest przeciw grze z K. S. „Polonja” z Bydgoszczy, z powodu nieprawidłowego i nienadającego się do gry boiska. Boiska szerokości poniżej 45 m uznać nie może nikt za odpowiednie, ponieważ nie odpowiada żadnym przepisom. Polonja doniesie Wydziałowi gier, czy stawić może inne boisko rozmiarów przepisowych. Jeżeli nie – rozgrywka ponowna odbyć się winna na boisku neutralnym w Toruniu lub Poznaniu wedle wyboru K. S. „Polonja”.”
Prawdopodobnie już po pierwszym meczu u siebie, otrzymując taki komunikat, Poloniści musieli odpuścić sobie dalszą rywalizację. To pozwala stwierdzić, że to właśnie szeroko opisywany w ówczesnej prasie problem boiska stał na przeszkodzie w rywalizacji Polonistów o klasę A. Błędem byłoby jednak sądzić, że prezes Golz i jego towarzysze nie zdawali sobie sprawy, że kłopoty z boiskiem będą sprawiać poważne kłopoty. Byli tego świadomi i podjęli konkretnie działania! O tym jednak w dalszej części artykułu.
Pełnowymiarowe boisko miała przecież Szkoła Podchorążych. Rodzi się pytanie - dlaczego nie chcieli grać tam? Podobne wątpliwości wysuwała również ówczesna prasa. Informacja ze "Sportu Polskiego" (pisownia oryginalna):
„Polonia bydgoska rozegrała ostatni mecz z Pogonią (2:3) [podany wynik jest błędny] w Bydgoszczy na boisku o niedopuszczalnych rozmiarach, wobec czego i ta rozgrywka unieważnioną zostanie. Przecież Polonia grać może na boisku u wylotu ulicy Gdańskiej; dlaczegoż więc siebie i innych narażać na trudności zamiast od razu przygotować boisko jak należy? Wiele winy ponosi w tym wypadku sędzia, który powinien był bezwarunkowo do gry niedopuścić, i ogłosić wygraną dla Pogoni. W tym wypadku niezaradność sędziego sprawia tak Związkowi jak i towarzystwom niepotrzebny kłopot.”
Zebrałem więc kilka faktów:
1) po 15 czerwca 1921 r. poloniści trenują „na Patzerze”; 2) 14 sierpnia 1921 r. grają jeszcze mecz na boisku Szkoły Podchorążych; 3) po 25 września 1921 r. Polonia gra już swoje mecze „na Patzerze”. 4) 23 września 1923 r. Polonia znowu gra mecz oficjalny na pełnowymiarowym boisku Szkoły Oficerskiej.
Wniosek nasuwa się taki, że boisko przy Gdańskiej musiało być przez pewien czas (ponad rok) niezdatne do użytkowania! Ostatecznie udało mi się znaleźć pewne potwierdzenie tego faktu w artykule ze "Sportu Polskiego":
„W roku 1920 zawiązał się w twierdzy niemczyzny na Pomorzu, w Bydgoszczy, z inicjatywy kilku młodych ludzi Klub sportowy „Polonia”. Klub ten narazie słaby, mimo niczyjej pomocy wybił się dziś na zrzeszenie sportowe dość poważne. Ćwiczenia i gry sportowe uprawiał dawniej na placu u wylotu ulicy Gdańskiej, za szkołą podchorążych, aż władze wojskowe zmieniając powierzchnię tego terenu do potrzeb wojskowych, uniemożliwiły uprawianie na nim sportów”.
Kto wie, jakby potoczyły się dalsze losy Polonii, gdyby nie życzliwość „poznańskiej centrali”. Poloniści mogli zagrać w oficjalnych rozgrywkach klasy B tylko dlatego, w że uzyskali zgodę na to, aby rozgrywać mecze na niewymiarowym boisku „u Patzera”:
„Komunikat z 5 maja 1922 r. Wydziału Gier i Dyscypliny: (...) 5. Uwzględnia się prośbę K. S. Polonia (Bydgoszcz) co do boiska i uznaje się takowe za zdatne do rozgrywek klasy B aż do odwołania. (Patzer)”
Jak widać, problemy z miejscem do gry były właściwie „od zawsze”. W sumie, żeby zamknąć ten temat, trzeba by znaleźć informacje o prowadzonych przebudowach na terenie Szkoły Oficerskiej, ale na nic jak dotąd nie natrafiłem. Pozwoliłoby to rozstrzygnąć kwestię, czy Polonia zrezygnowała z gry przy Gdańskiej niezupełnie dobrowolnie, czy może jednak argument podany w opowieściach przez Dydyńskiego, że klub przeniósł się „na Patzera”, bo wolał grać bliżej „centrum” miasta należy uznawać za prawdziwy.
Jak wspomniałem, Poloniści byli świadomi, że m.in. „Patzer” nie gwarantuje rozwoju i możliwości zaistnienia w regionalnym i krajowym futbolu. A plany takiego zaistnienia musieli mieć już pod koniec 1921 roku! Skąd to wiadomo? Otóż Polonia po „stracie” pełnometrażowego boiska Podchorążówki zaczęła wcielać „plan B”, który polegał m.in. na zbieraniu funduszy na utrzymanie klubu i, jak można domniemywać, nowe, własne boisko. „Patzer” musiał być więc tylko opcją przejściową. Opieram to wszystko na obszernych artykułach ze Sportu Polskiego z marca i kwietnia 1922 r. Poloniści już w grudniu 1921 r. wysłali pismo w sprawie pobierania datków na klub do Wojewody Poznańskiego, na które odpowiedź przyszła po... 2 miesiącach, w dodatku odmowna! Ostatecznie z komentarza dowiadujemy się za to, że pieniądze na boisko będą wyłożone przez bydgoski magistrat.
|