System zwany czasem "miasto- gąbka". Nie wiem czy to jest absurd, ale otworzyłem ten wątek jako miejsce dyskusji, gdyż często spotykam się z takim zdaniem, że jest to bezsensowne utopienie (raczej zakopanie w ziemi) setek milionów. Powstaje 38 wielkich zbiorników, ogromne koszty, rozryte miasto, wielki bałagan. Czy to ma jakiś sens ekonomiczny i logiczny przy wielu inny potrzebach, jak choćby dotyczących widocznego kalectwa naszego miasta jakim jest jego fatalny układ komunikacyjny, brak utwardzenia wielu ulic osiedlowych itp.?
Sam nie mam jeszcze określonego zdania, próbuję zrozumieć. W mieście nigdy nie było podtopień związanych z opadami. Nie ma problemu z wodą do podlewania, bo jest ujęcie podziemne i ujęcie z Brdy na Czyżówku i rzeka płynąca przez miasto, do której wszędzie te wody można odprowadzić. Zastanawiam się nad kosztami utrzymania: pompy, jakieś układy do podlewania, czyszczenie szlamów, osadów. No i finansowanie, koszty spłaty. Czy to jest do udźwignięcia?
Poniżej link do artykułu objaśniającego działanie i sens tworzenia systemu:
https://bydgoszczinformuje.pl/inwestycj ... ydgoszczy/