seth pisze:
" Krwawa Niedziela " w Bydgoszczy. Tym zajmuję się od lat. Temat niewygodny, przez dziesiątki lat przemilczany. Kłamali Niemcy, kłamali Polacy. Teraz ,mimo że minęło 70 lat , temat wydarzeń w Bydgoszczy w dniach 3/4 września , nadal budzi kontrowersje.
Nie ma, i pewnie długo nie będzie, konsensusu między stronami konfliktu. Kto jest winny ? Kto mordował, a kto bronił ? Pytań jest więcej. Czy w Bydgoszczy była dywersja , czy też doszło do rozruchów na tle narodowościowym ?
Zostałem zaproszony na bydgoską stronę, i bez względu na rozwój sytuacji, niczego nie będę żałował. Nie mam zamiaru powielać tematu który " ciągnę " na stronie IOH
Nadszedł czas aby stworzyć tu wątek o wydarzeniach w Bydgoszczy we wrześniu 1939. Podstawą będzie tekst mojego autorstwa. Jaki jest cel założenie tego tematu ? Początkowo przyświecała mi myśl aby fotografować istniejące obiekty związane z Krwawą Niedzielą , noszące ślady walk z dywersantami. Postanowiłem aby całość zilustrować relacjami Bydgoszczan , aby uniknąć zbędnych komentarzy i kłótni. Zależy mi aby temat ten był w miarę możliwości, obiektywny. Dlatego głos mają ci którzy byli w środku tamtych zdarzeń. Zawsze podaję źródło z którego czerpię informację , wszystkie współczesne zdjęcia są mojego autorstwa.
Część pierwsza poświęcona jest wydarzeniom w Bydgoszczy w roku 1939 oraz w dniach 1-2 września 39'
Aby napisać ten tekst korzystałem z książki Jerzego Bartnickiego " Bydgoszcz w roku 1939 " wydanej przez Kujawsko Pomorskie Towarzystwo Kulturalne w 1985 oraz wycinki prasowe przed i po wojenne.
19 stycznia 1939 roku przeprowadzono wielkie ćwiczenia przeciwlotnicze. Na 20 stycznia przypadała 20 rocznica rocznica zajęcia miasta przez wojska polskie w związku z tym pod auspicjami Związku Powstańców Wielkopolskich zorganizowano uroczyste obchody. W lokalnej prasie można było zauważyć wiele ogłoszeń o walnych zebraniach różnych organizacji społeczno patriotycznych min: kół LOPP , "Sokoła", Powstańców i Wojaków, Powstańców Wielkopolskich czy Hallerczyków. Co 6 mieszkaniec Bydgoszczy był członkiem LOPP , czyli 26600 ludzi należało do tej organizacji. Pod jej patronatem działała w Fordonie szkoła szybowcowa.
W marcu 1939 roku Jungdetsche Partei partia zrzeszająca mniejszość niemiecką ogłosiła bojkot gospodarczy polskich firm handlowych i przedsiębiorstw. Odpowiedzią na te działania była akcja plakatowa prowadzona przez Polski Związek Zachodni nawołująca do identycznej postawy wobec niemieckich firm i sklepów. W bydgoskiej Resursie Kupieckiej doszło do spotkania zorganizowanego przez ZPP na którym mówiono o wielkiej ilości prowokacji niemieckich w Gdańsku oraz o narastającym terrorze.
19 marca miasto obiegła wiadomość o zatrzymaniu w lesie k.Osowej Góry 28 Niemców przygotowujących się do przekroczenia granicy państwowej. Głównymi organizatorami wyprawy byli Karol Klettke z Bydgoszczy i Otton Hubner z Dobromierza. Prasa bydgoska zamieściła apel podpisany min. przez Peowiaków, Powstańców Śląskich i Wielkopolskich nawołujący do bojkotu niemieckich firm oraz narzucenia im ograniczeń w postaci zamknięcia wydawnictw , zakazu wyświetlania niemieckich filmów, zakazu noszenia elementów umundurowania i oznak. Apel ten spotkał się z życzliwym przyjęciem wśród mieszkańców miasta.
Nastroje były coraz gorętsze, bowiem 26 marca na apel PZZ zorganizowano potężną manifestację patriotyczną pod hasłami " My chcemy Warmii i Mazur " My chcemy Gdańska".
W kwietniu zorganizowano zbiórkę pieniędzy na Ogólnopolski Komitet Pożyczki Obrony Przeciwlotniczej. Postanowiono też aby 15 związków byłych kombatantów zjednoczyć w jeden wspólny front o oddać do dyspozycji Naczelnego Wodza. W końcu miesiąca tj. 25 kwietnia bydgoski 62 pułk piechoty obchodził 20 lecie swojego istnienia. W związku z tym otrzymał nazwę " Dzieci Bydgoskich". W dniu następnym w centralnym punkcie Bydgoszczy przy Placu Wolności odbyła się uroczysta defilada tegoż pułku i manifestacja patriotyczna.
Atrakcji nie było dosyć ponieważ na bydgoskim lotnisku zorganizowano pokazy lotnicze a podniebne akrobacje przyciągnęły 30 tys. ludzi.
Ciśnienie wzrosło do tego stopnia że starosta powiatowy i grodzki Jerzy Suski zwrócił się z apelem o zaniechanie, bądź ograniczenia spotkań i wieców polskich organizacji społecznych. Ale długo nie trwało bo 3 maja doszło do wielkiej manifestacji pod hasłem " Jesteśmy silni, zwarci, gotowi". Na zakończenie dnia odbyła się defilada z udziałem czołgów, kawalerii i piechoty . Panował entuzjazm i euforia.
7 maja w odwecie za szykanowanie polskich artystów w Opolu zamknięto niemiecki teatr w Bydgoszczy, przy Rybim Rynku.
Ale głowy bydgoszczan były zajęte nowym projektem , w gazetach pojawiły się nazwiska ochotników na ''żywe torpedy ". W połowie miesiąca przed sądem stanęło 22 Niemców oskarżonych o przemycanie współziomków do Rzeszy. Najwyższy wyrok opiewał na 3 lata bezwzględnego więzienia.
Bydgoskie gazety pisały że już czas najwyższy zmienić niemieckich patronów ulic, w grę wchodziły następujące : Frankego, Dietza, Gamma, Blumwego, Petersena i Kolwitza.
Jako że dawno Wink nie było żadnej manifestacji to dobrze się złożyło że 28 maja obchodził swoje święto 61 pułk piechoty. Na Stadionie Miejskim tłumnie zgromadzona publiczność oglądała rekonstrukcję bitwy w wykonaniu żołnierzy a następnie wysłuchała apelu poległych .
30 maja w Szkole Podchorążych Marynarki Wojennej pospiesznie promowano najstarszy rocznik.
Kolejno okazją do zamanifestowania postawy patriotycznej były Dni Morza i Kolonii. Wszystkie domy wzdłuż Brdy były udrapowane w piało czerwone flagi, podobnie jak zgromadzone na niej statki i inne pływadła.
Jednak największą ciekawość wzbudzał model "żywej torpedy" zbudowany przez kapitana Lloyda Bydgoskiego Alojzego Chmielewskiego.
W ramach Dni Morza, 28 maja, doszło do kolejnej manifestacji zakończonej Rotą.
Minęły dwa tygodnie. 10 czerwca swoje święto obchodził Pomorski Batalion Pancerny. W związku z tym otrzymał od Pomorskiego Okręgu Polskiego Czerwonego Krzyża 22 sanitarki.
Pięć dni później starosta grodzki zawiesił działalność niemieckiego stowarzyszenia " Deutsche Kasino -Gesellschaft". Oficjalnym powodem było przekraczanie ustalonego zakresu działań i nieprawidłowości finansowe towarzystwa.
Okazały budynek przy Gdańskiej 20 przejęła Federacja Polskich Związków Obrońców Ojczyzny. Już na pierwszym zebraniu federacji , padł wniosek o odebranie Niemcom kościoła przy Placu Wolności . Prawdą było że 9 tys. mniejszość niemiecka posiadała 12 świątyń a 135 tys. większość polska tylko 8.
18 czerwca utworzono Bydgoski Batalion Obrony Narodowej złożony z mieszkańców miasta.Później jego żołnierze padli ofiarą wypadków bydgoskich w których nie brali w ogóle udziału. Patrz zdjęcia z Cmentarza Bohaterów.
Nastroje mieszkańców poprawił widok dwóch dezerterów z Wehrmachtu prowadzonych przez policjanta głównymi ulicami 23 czerwca. Ciekawe czy był to zabieg propagandowy czy prawdziwi dezerterzy ???
W ''Dzienniku Bydgoskim " można było przeczytać o wezwaniu wszystkich Niemców z Rzeszy do opuszczenia Polski. Autorem był konsul niemiecki z Bydgoszczy.
Miesiące letnie to wielka akcja kopania rowów przeciwlotniczych oraz przeciwczołgowych w których wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców Bydgoszczy. Była też pierwsza ofiara , na zawal zmarł kupiec Mieczysław Kaczmarek, jego pogrzeb stał się okazją do manifestacji.
W międzyczasie, 25/26 lipca swoje święto obchodził 16 Pułk Ułanów, w uroczystej defiladzie wziął udział gen. Grzmot-Skotnicki.
Minęły dwa dni i na stadionie Szkoły Podchorążych Marynarki Wojennej odbyły się zawody konne o mistrzostwo Armii. Udział wzięło 65 kawalerzystów w tym drużyna olimpijska.
W sierpniu, dokładnie 15, przekazano wojsku 112 rowerów i jeden motocykl, wszystko ze składek.
W niedzielę, 27 sierpnia, tysiące, dziesiątki tysięcy bydgoszczan kopało wszelakiej potrzeby rowy, schrony i zapory, łącznie 28 kilometrów.
Wszyscy czuli że wojna jest tuż, tuż .... W końcu sierpnia nastąpiło pożegnanie jednostek garnizonu bydgoskiego. Była piękna pogoda ...... chciało się żyć .....
Wybuch wojny. Okres 1-2 września 1939
1 września, a był to piątek, nad Bydgoszczą pojawiły się niemieckie samoloty. Przeprowadziły rozpoznanie i odleciały. Ogień artylerii p.lot sprawił że na miasto spadł grat odłamków. Co interesujące na Starym Rynku odbywa się targ, a ulice były pełne ludzi.
Po południu następuje kolejny przelot rozpoznawczych maszyn, artyleria prowadzi ogień i zgłasza 4 zestrzelenia.
Pierwszy wojenny wieczór zastaje miasto zaciemnione jednak na ulicach i w restauracjach jest nadal mnóstwo ludzi. W.g relacji Józefa Kołodziejczyka w jednej z kafejek przy ul. Mostowej , siedział wraz z kolegami właściciel fabryki rowerów Herbert Beitsch, widziany poźniej, w czasie okupacji w mundurze SS . Wśród Niemców trwała ożywiona dyskusja, nie zdradzali oznak strachu.
W mieście pojawiają się pierwsze wozy z uciekinierami, wolno przejeżdżają przez miasto kierując się na Inowrocław.
Policja Państwowa przeprowadza akcję internowania wytypowanych wcześniej bydgoskich Niemców, w.g starosty Suskiego zatrzymano 212 osób , w.g danych niemieckich ok.800. 2 września wysłano ich pod eskortą do Torunia. W czasie marszu doszło do incydentów , min. eskorta zabiła kilka osób niezdolnych do marszu. Był to tzw. marsz na Łowicz i w.g ustaleń Jastrzębskiego w czasie jego trwania zginęło 5 bydgoskich Niemców byli to Schnee, Schreiber, dr. Staemler, Assman i Sturke. Nie od rzeczy będzie wspomnieć że kolumnę internowanych atakowały niemieckie samoloty
W sobotę 2 września przez Bydgoszcz ciągnęły tłumy uciekinierów , a przed sklepami tworzyły się gigantyczne kolejki. Miasto huczało od plotek i niesamowitych pogłosek.
Po raz ostatni ukazują sie " Dziennik Bydgoski " i " Kurier Bydgoski"
Krótko przed południem na miasto spadają pierwsze bomby. Celem ataku jest dworzec PKP, mosty kolejowe ( trzy obok siebie), oraz przylegle ulice głównie Zygmunta Augusta, w tym koszary . Na dworcu ginie 25 osób, w większości dzieci, od 3 do 14 lat.
Nastrój paniki i dezorientacji pogłębia się , do uciekających przyłączają się mieszkańcy miasta. Nalot przekonał wielu że w Bydgoszczy nie jest bezpiecznie.
Po godzinie 15 następuje kolejny nalot, płoną magazyny przy koszarach na Zygmunta Augusta. W walce z ogniem bierze udział miejska Straż Pożarna.
W.g Kołodziejczyka na Bydgoszcz spadło ok. 220 bomb. Ludzie masowo opuszczają swoje miejsca zamieszkania, wśród nich są , maja prababcia Józefa, babcia Helena oraz jej córka Barbara , w rzeszy uciekinierów znajdują się również babcia mojej żony Władysława wraz z mały Tadziem ( który w przyszłości zostanie moim teściem Wink ) Męska część rodziny walczy w szeregach 62 p.p.
W mieście brakuje benzyny, wszelkie środki lokomocji są oblężone.
Na ulicach widać też pierwszych maruderów którzy rozsiewają plotki lub czym prędzej opuszczają gród nad Brdą.
Wieczorem miasto opuszczają władze: starosta Jerzy Suski oraz prezydent Leon Barciszewski , ewakuuje się urzędy oraz pewną część Policji Państwowej.
Należy tu oddać sprawiedliwość harcerzom oraz policjantom którzy przez cały dzień, 2 września, ciężko pracowali aby odblokować główne arterie miasta , oraz dostarczali żywność i napoje potrzebującym.
W nocy z 2 na 3 września dowodzący Armia Pomorze gen. Bortnowski stwierdza, w rozmowie ze starostą Suskim, że należy powołać Sądy Polowe , wydaje również rozkaz ustny gen. Przyjałkowskiemu że w razie wystąpienia dywersji należy rozstrzeliwać dywersantów złapanych z bronią w ręku na miejscu.
Noc minęła spokojnie, tzn. nie było żadnych walk , przez miasto ciągłym strumieniem przetaczali się uciekinierzy ......
Nadeszła niedziela, niedziela która sprawiła że Bydgoszcz przeszła do historii II Wojny Światowej ..............
Bibliografia:
1. Prawda o tzw. Krwawej Niedzieli Bydgoskiej - opr. Józef Kołodziejczak, Bydgoszcz 1945
2. Biuletyn Głownej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskej w Polsce - Wyd. Prawnicze 1958 ( rozdział - Selbstschutz)
3. Bydgoszcz 3 września 1939 - Ryszard Wojan, Wyd. Poznańskie 1959
4.Ziemia bydgoska w cieniu swastyki - Tomasz Kuta , ZBOWiD 1966
5.Pierwsze miesiące okupacji hitlerowskiej w Bydgoszczy , w świetle źródeł niemieckich -Tadeusz Esman, Włodzimierz Jastrzębski , Bydgoszcz 1967
6. Zbrodnie hitlerowskie Bydgoszcz 1939 - Janusz Gumkowski, Rajmund Kuczma, Wyd. Polonia, Wa-wa 1967
7. Bydgoszcz Stary Rynek 9 września 1939 - Stanisław Bator, Rajmund Kuczma, Muzeum im. Wyczółkowskiego, Bydgoszcz 1969
8. Działalność Sądu Specjalnego w Bydgoszczy w sprawach o wypadki z września 1939 - Edmund Zarzycki, BTN, Wa-wa -Poznań 1976
9. Z okupacyjnych dziejów Bydgoszczy - opr. zbiorowe, BTN, Wa-wa -Poznań 1977
10. Dywersja niemiecka i zbrodnie hitlerowskie w Bydgoszczy na tle wydarzeń w dniu 3 IX .1939 -Edward Serwański, Wyd. Poznańskie 1981
11. Bydgoszcz lato 1939 - opr. zbiorowe pod red. Jaszowskiego i Jaśkowiaka, WOKOPWiM w Bydgoszczy, 1985
12. Bydgoszcz w roku 1939- Jerzy Bratnicki , Kuj-Pom. Tow. Kulturalne. 1985
13. Dywersja czy masakra - Włodziemierz Jastrzębki, KAW Gdańsk 1988
14. Uwaga dywersja - seria Tygrys , przynajmniej dwa wydania ( duży i mały)
15. Terror i zbrodnia, eksterminacja ludności polskiej i żydowskiej w rejencji bydgoskiej - Włodzimierz Jastrzębski, Wa-wa 1974
16. V kolumna na Pomorzu Gdańskim - Osiński , Wa-wa 1965
17. Bydgoski Wrzesień - seria i autor ? sprawdzę
18. " Krwawa Niedziela " w Bydgoszczy - Wiesław Trzeciakowski i Włodzimierz Sobecki - skromni autorzy zaserwowali taki podtytuł " jedyny pasujący klucz do wydarzeń ..." praca jest jednak bardzo słaba.
19. Bydgoszcz 3-4 września - redakcja naukowa Tomasz Chiciński, Paweł Machcewicz , Warszawa 2008, publikacja IPN