W dzisiejszej Gazecie Wyborczej:
Cytuj:
Około 70 budynków zabytkowego kompleksu DAG Fabrik znalazło się w planie wyburzeń Bydgoskiego Parku Przemysłowego. Po interwencji "Gazety" uda się ocalić najwartościowsze. W ostatniej chwili
DAG to nie tylko tereny należące do Exploseum. Część obiektów historycznie wartościowych znajduje się na obszarze Bydgoskiego Parku Przemysłowego, w którym udziały ma m.in. miasto. Decyzję o przekazaniu ziemi wraz ze stojącymi na niej budynkami podjął poprzedni prezydent Bydgoszczy sześć lat temu. Chodzi m.in. o strefę produkcji prochów czy pozostałości po fabryce materiałów wybuchowych. Jednak Park nie potrzebuje u siebie szkieletów przemysłowej architektury. - Takie rudery nie pasują do naszej nowoczesnej koncepcji, a poza tym inwestorzy nie chcą ich w swoim sąsiedztwie - mówi Łukasz Niedźwiecki, prezes zarządu Parku. Zarząd BPP podjął więc decyzję o wyburzeniu około 70 budynków. Na pierwszy ogień ma iść 28, które leżą na 10 hektarach za bramą przy ul. Glinki. Wyburzenia zaczną się już pod koniec września. Drugi kombinat - z 30 budynkami miał zostać zlikwidowany do końca 2013 roku.
Co na to miejski konserwator zabytków? Nic. O wyburzeniach dowiedział się od nas. - Nie miałem pojęcia, że w tak niedługim czasie są planowane - wyznał "Gazecie" i w trybie pilnym umówił się z zarządem Parku. Okazało się, że BPP zamierzał likwidować wszystkie obiekty - łącznie z uznanymi za unikatowe i objętymi ochroną konserwatorską. - Kilka lat temu wyznaczyliśmy części, których absolutnie nie należy niszczyć - mówi Marcysiak. - Nie zostało to uszanowane, bo pisma zaginęły gdzieś w Parku. Całe szczęście - dosłownie w ostatniej chwili - pojawiła się interwencja "Gazety". Mam nadzieję, że udało mi się uzmysłowić zarządowi Parku wartość obiektów. Wypracowaliśmy kompromis.
Prezes Niedźwiecki o istnieniu strefy ochrony konserwatorskiej nic nie wiedział. Jego propozycja: - Nie wyburzymy drugiego kompleksu, o ile Lasy Państwowe zgodzą się udostępnić nam teren w innym miejscu i uda nam się przesunąć planowaną inwestycję. Co do pierwszego kompleksu - nie możemy już zmienić zamierzeń.
Konserwator skontaktował się z archeologiem - Robertem Grochowskim świetnie znającym tereny DAG, który wykona fotografie i badania wszystkich budynków. Stworzone będą też wizualizacje 3D tych, które znikną. Exploseum będzie mogło wykorzystać je na swojej wystawie. - Wspaniała wiadomość - cieszy się Maciej Kułakowski, szef działu architektury przemysłowej w Muzeum Okręgowym. - Strefa produkcji prochów to ważne miejsce, do którego transportowano ciasto prochowe wyprodukowane w naszej strefie, czyli NGL.
Grochowski, który prawie sześć lat temu na fragmentach DAG Fabrik prowadził prace archeologiczne, uważa, że warto zachować te elementy, które nie powtarzają się w pozostałych obiektach fabryki. A właśnie takie znajdują się w strefie, którą uda się ocalić. - Wydzieliłem dwa obszary ochrony konserwatorskiej - mówi. - W jednym z nich leży m.in. wartościowy krąg walcarek.
Źródło:
http://bydgoszcz.gazeta.pl/bydgoszcz/1, ... hwili.htmlKonserwator nie wiedział. Brak słów ...