Wiceadmirał Napoleon Luis Wawel.
16 grudnia 1934 "Dziennik Bydgoski” zamieścił krótką wzmiankę o następującej treści:
"We wczorajszy piątek w godzinach przedpołudniowych pozbawił się życia wystrzałem z rewolweru 70-letni emerytowany admirał Napoleon Wawel, zamieszkały przy ul. Cieszkowskiego 17. Przywołany lekarz stwierdził śmierć.
Denat był admirałem wojsk austriackich i od szeregu lat zamieszkiwał w Bydgoszczy. Przez 6 lat był sublokatorem właściciela domu p. Aleksandra Plaskudy przy ul. Cieszkowskiego 17. Ostatnio cierpiał na melancholię i od szeregu tygodni nie wychodził z domu. Niedawno otrzymał z Wiednia wiadomość o śmierci swej siostry, którą bardzo kochał. Smutna ta wieść powiększyła jego melancholię, do czego przyczyniła się jeszcze choroba. Nie zwierzając się nikomu ze swego desperackiego kroku, w swym pokoiku celnym wystrzałem z rewolweru w skroń zakończył życie. Zwłoki samobójcy odstawiono do kostnicy przy ul. Szubińskiej”.
Tylko tyle. Za czynem samobójczym kryła się depresja, samotność i wieść że w Wiedniu zmarła ukochana siostra Adela Modl. Życie straciło sens. Kim był człowiek dumnie noszący imię cesarza Francuzów ?
Nieoceniona wiki dostarcza nam podstawowych danych o osobie Wawela.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Napoleon_Louis-WawelCzytamy tam o osiągnięciach admirała, o stanowiskach jakie piastował. W polskiej wersji brakuje pełnego nazwiska admirała. Urodził się w Krzeszowicach jako Louis Napoleon Edler von Wawel. I tak jest odnotowany w oficjalnej historii floty austro-węgierskiej. Ochrzczony w Kalwarii Zebrzydowskiej, którą często mylnie podaje się jako miejsce narodzin.
Pierwszym Polakiem który osiągnął godność wiceadmiralską we flocie Franciszka Józefa był Karol Leopold baron Lewartow von Lewartowsky (1806-1864) herbu Lewart. Był dowódcą eskadry i komendantem bazy w Poli, zastępcą ministra marynarki oraz Inspektorem Sił Morskich.
W szeragach floty A-W stanowiska admiralskie zajęło jeszcze trzech Polaków. Juliusz von Ripper (1847-1914), Jeden z najwybitniejszych taktyków w austriackiej flocie. Ritter Mieczysław Pietruski von Siemuszowa (1848-1905) Absolwent Theresianum. Był wydawcą pierwszego na świecie rocznika flot wojennych.
Trzecim był bohater tego wątku Louis Edler von Wawel (1861-1934). Pochodził z rodziny francuskich emigrantów. Ojciec prawnik który za zasługi dla cesarstwa obdarzony został tytułem szlacheckim von Wawel.
Jako że mały Napoleon był urwipołciem, i jako taki pod rzadną dyscyplinę się nie nadawał jego wuj admirał von Ripper zaproponował rodzicom aby dali go na służbę w marynarce wojennej.
I tak w roku 1876 młody von Wawel przekroczył progi szkoły oficerskiej we Fiume. Okazało się że narzucona Napoleonowi droga zawodowa stała się jego pasją. W latach 1905-1909 był attache morskim w Londynie. Widział powstanie nowoczesnej floty brytyjskiej. Był w czasie wodowania HMS „Dreadnought". Kiedy zakończyła się jego misja w Anglii objął dowództwo na krążowniku pancernym SMS „Kaiser Karl VI”- 2 działa 238 mm L/40 (2xI)8 dział 149 mm L/40 (8xI)
18 dział 47 mm (18xI) 2 km 8 mm 2 wt 450 mm (2xI). Wyporność 6864 ton.
Następnie został dowódcą pancernika „Erzherzog Ferinand Max” – 4 działa 240 mm L/40, 12 dział 190 mm L/42, 12 dział 66 mm L/45, 8 dział 47 mm L/44, 2 wt. Torpedowe 450 mm. Wyporność 11 781 ton.
W roku 1913 jako kontradmirał piastował stanowisko zastępcy przewodniczącego Komitetu Technicznego. Po wybuchu wojny w roku 1914 został dowódcą obrony morskiej portu w Poli.
Nie sprawdził się tu i został na własną prośbę przesunięty w stan spoczynku- 1916. Powszechnie uważa się że był ambitnym i trudnym w bezpośredniej współpracy oficerem. Po uzyskaniu przez Polskę niepodległości, przyjechał do Warszawy licząc na główne stanowisko w nowo powstającej flocie. Jako że był oficerem w stanie spoczynku objął stanowisko cywilne w Departamencie dla Spraw Morskich. Pozycja ta nie ułatwiła mu czynne włączenie się do służby liniowej. Na co liczył. W szeregi Wojska Polskiego oficjalnie włączono go w kwietniu 1920 w stopniu generała porucznika Korpusu Morskiego i skierowano do Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Charakter i aspiracje szybko doprowadziły do jego zwolnienia. Pod koniec 1923 otrzymał emeryturę i wyprowadził się do Bydgoszczy. Zamieszkał w kamienicy przy ulicy Cieszkowskiego 17. Tam zapomniany i targany depresją odebrał sobie życie. Cały swój skromny majątek przeznaczył w testamencie na fundusz zapomogowy dla oficerów Polskiej marynarki Wojennej.