Mam dobrą informację, choć jeszcze nieoficjalną.
Prawdopodobnie Stowarzyszenie otrzyma zgodę i podczas rajdu, po drodze, rozpalimy sobie OGNISKO. Odbędzie się ono w pierwszej części trasy. Oczywiście nie trzeba chyba nikomu przypominać, że skoro uzyskujemy taką zgodę i to podczas, gdy w lasach wilgotność ściółki jest bardzo niska, a dodatkowo planujemy to ognisko w porze nocnej, to oznacza, że Bunkier będzie ponosić pełną odpowiedzialność za jakiekolwiek zdarzenie, do którego (oczywiście NIE) dojdzie.
Ale już z tego miejsca apelujemy o rozsądek! Pamiętajcie, że ognisko organizujemy w miejscu wyznaczonym, a za jego rozpalanie i gaszenie zabiorą się osoby wyznaczone. Przypominamy też, że uczestnictwo w rajdzie oznacza zaakceptowanie regulaminu organizatora.
Choć oficjalnie odpowiedź jeszcze nie wpłynęła to już piszemy, abyście mogli przygotować sobie odpowiedni prowiant na ognisko. Ognisko będzie przed północą, co istotne dla tych, którzy przestrzegają piątkowego postu. Oczywiście poza kiełbaskami można zabrać pieczywo czy jabłka.
Prośba dodatkowa: Będziemy mieli ze sobą wodę do zagaszenia ogniska. Ale ponieważ ona swoje waży, a trzeba będzie ze sobą ją donieść (ale to jest ok. 4 km od miejsca zbiórki), więc miło byłoby, gdyby ci, którzy wybierają się na rajd napisali poniżej, jeśli mogą (oraz jaką pojemność) przynieść wodę ze sobą. Będziemy wówczas wiedzieli o ile litrów osoby z ramienia organizatorów zostaną odciążone
Jak kilka osób zabierze półtora litrowe butelki z kranówą to sprawa załatwiona. Dla jednej osoby niewiele to waży. Pamiętajcie - ognisko musimy skutecznie zagasić. Do tego potrzeba jednak sporo tej wody, więc liczę że nas nie zawiedziecie