Niestety cmentarz na ul. Saperów został zdewastowany, a dokładniej mówiąc przekopany przez ekipę remontową wodociągów miejskich
Cytuj:
Ludzkie kości na chodniku
Ekipy pracujące na zlecenie miejskich wodociągów przekopały ewangelicki cmentarz przy ulicy Saperów.
- Jako dziecko bawiłem się w pobliżu tego ewangelickiego cmentarza. Pamiętam jeszcze ostatni pochówek. Nie rozumiem, jak można było rozkopać cmentarz. W ostatnich latach zarósł krzakami i został zaśmiecony. O to miejsce trzeba koniecznie zadbać. Moim marzeniem było, aby zagospodarować cmentarz. Postawić dwie ławki, posadzić kilka drzewek. I umieścić tabliczkę informacyjną, aby potomkowie tych ludzi - głównie Niemcy - wiedzieli, że potrafimy uszanować przeszłość i takie miejsca - mówi Jerzy Bocian, przewodniczący Rady Osiedla Jachcice.
Nie dowierza, że miejsce pochówku przy ulicy Saperów zostało zbezczeszczone. Tylko nieliczni mieszkańcy wiedzą, jaką tajemnicę skrywają krzaki na Dolnych Jachcicach.
- Niezależnie od tego, kto tam leży, zmarłym należy się odrobina szacunku. Musimy o tym pamiętać. Tak nie wolno robić - oburza się pani Grażyna Deja, która mieszka w pobliżu cmentarza.
W czasie ostatniego weekendu cmentarz został niemal całkowicie przekopany. Przechodnie zaalarmowali policję o makabrycznych znaleziskach. Mundurowi zabezpieczyli odsłonięte ludzkie szczątki.
- Sprawdzamy, skąd wzięły się w tym miejscu ludzkie szczątki i czy jest to teren byłego cmentarza. Kości przekazaliśmy specjalistom z zakresu medycyny sądowej - mówi Maciej Daszkiewicz z Zespołu Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Teren byłego ewangelickiego cmentarza został przekopany w trakcie realizacji inwestycji miejskich. Przy ulicy Saperów trwa budowa wodociągu, elementu jednego z ważniejszych przedsięwzięć inwestycyjnych Bydgoszczy. Prace prowadzone są na zlecenie Miejskich Wodociągów i Kanalizacji.
- W dokumentacji nie było wzmianki, że tam jest cmentarz. Prace w tym miejscu zostały na tydzień wstrzymane. W piątek zapadnie decyzja, co dalej robić - zapowiada Wojciech Białachowski, inspektor nadzorujący budowę wodociągu.
Wczoraj przy wykopie pojawili się archeolodzy. Sprawą zainteresował się wojewódzki konserwator zabytków.
- Właściwie w tym miejscu pozostał już tylko mały fragment cmentarza do przekopania pod wodociąg. Z dokumentacji nie wynika, że znajdują się tu mogiły. O tym cmentarzu jest bardzo mało informacji. Prace będą z pewnością kontynuowane pod naszym nadzorem. Gdyby pojawiły się kolejne groby, zostanie sporządzona dokumentacja, a ludzkie szczątki zabezpieczone, a potem pochowane. Pochówek może się odbyć na tym cmentarzu, ale także na innym, na przykład rzymskokatolickim - mówi Elżbieta Dygaszewicz, pracowniczka bydgoskiej delegatury wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Czy ktoś odpowie za rozkopanie cmentarza?
- Nie zastanawialiśmy się jeszcze nad tym - wyjaśnia Elżbieta Dygaszewicz.
Jednak sprawy ewangelickiego cmentarza nie powinno się zamknąć wraz z zasypaniem wykopu za wykonanym już odcinkiem wodociągu. Może Urząd Miasta Bydgoszczy, spełniając oczekiwania mieszkańców Jachcic, postara się zadbać w jakiś sposób o to miejsce?
- Trzeba to rozważyć. Myślę, że powinna znaleźć się tam tabliczka, która będzie informować, że w tym miejscu znajdował się ewangelicki cmentarz - dodaje Jerzy Woźniak, asystent prezydenta Konstantego Dombrowicza.
Źródło:
http://www.express.bydgoski.pl/look/art ... IdTag=1205Cytuj:
Bydgoszcz. Termin ważniejszy niż pamięć o zmarłych
Firmy z Grudziądza, która na zlecenie miejskich wodociągów prowadzi roboty przy ul. Saperów, nie poinformowano, że może natrafić na zapomniany cmentarz. Teraz zbadają go archeolodzy.
W niedzielę Mariusz Laskowski, mieszkaniec Śródmieścia, odkrył w wykopanej przez robotników ziemi przy ulicy Saperów ludzkie kości. Nie ma wątpliwości, że pochodzą one ze starego, zarośniętego poniemieckiego cmentarza - prawdopodobnie jeszcze z czasów, kiedy Jachcice były wsią i folwarkiem.
Potwierdziliśmy to na miejscu. Tuż obok ruchliwej ulicy i chodnika znaleźliśmy nie tylko ludzkie czaszki i piszczele, ale także zdobienia trumien oraz inne przedmioty. Nie wiadomo, czy wszystkie pochodzą z zapomnianej nekropolii. Przez lata ludzie wyrzucali tu różne śmieci. Dlatego w wykopie znalazły się butelki, guma, wypalony koks.
Faktem jest, że kierownik budowy przy ulicy Saperów nie poinformował o znalezisku. Robotnicy po zakończonej przed weekendem pracy po prostu zostawili porozrzucane wszędzie kości, a jeden z widocznych nagrobków (prawdopodobnie pochowano tu dziecko) przykryty został gałęziami.
- Pracownicy spanikowali, bo w tym miejscu przeprowadzane są najważniejsze prace i każde opóźnienie grozi niedotrzymaniem wyznaczonego terminu ich zakończenia - mówi Wojciech Białachowski, inspektor nadzoru inwestycji na Jachcicach. - Roboty zostały wstrzymane, a w piątek rada budowy postanowi, co zrobić dalej - dodaje Wojciech Białachowski.
Źródło:
http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/ar ... /472125647Ogólnie to szkoda słów....
Czy ktokolwiek ma zdjecia tego byłego już cmentarza ewangelickiego?