Bagnet do Mausera model 1898/05, popularnie zwany "liściem", z racji poszerzonego pióra głowni. Bagnet saperski, jako że posiada piłę na grzbiecie głowni. Używany również przez inne służby, zwykle przez podoficerów.
Liściak widoczny na Twoich zdjęciach sygnowany parą bliźniaków, jest oznaczeniem producenta. Prawidłowo zidentyfikował to Dziki Kozioł; - symbol firmy Zwilling J.A.Henckels. Jednak na drugiej stronie mamy firmę Frister und Rossman z Berlina, która kooperowała z głównym producentem. Sztandarowym produktem F & R były maszyny do pisania
Skrót Ges. Gesch, to nic innego jak wzór zastrzeżony.
Być może uda się ustalić datę produkcji tego bagnetu. Na progu głowni, od strony piły tuż pod jelcem powinny być znaki odbioru np. korona, litera W, oraz dwie cyfry.
Teraz odnoście użycia bagnetu w walce wręcz, czyli czy hrab napisał prawdę.
O użyciu bagnetu wyposażonego w piłę i reperkusji z tego wynikających napisał Erich Maria Remarque w "Na zachodzie bez zmian". I taki obraz dokładnie powielił w.w użytkownik.
Sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. Wszelkie długie bagnety nie sprawdziły się w walce bezpośredniej. Nie dojść że zbyt obciążały karabin, uniemożliwiając sprawny fechtunek, to po wbiciu w ciało wroga łamały się, lub co gorsza nie dawały się wyciągnąć.
Niemcy tuż po wojnie 1870/71 wprowadzili do uzbrojenia bagnet o długości głowni ok. 25 centymetrów. To nowatorskie rozwiązanie przerosła moda jaka była widoczna w innych armiach. W drugiej połowie XIX wieku główny wróg Francja miał na wyposażeniu długie bagnety do karabinu Lebel, Rosja niewiele krótszy bagnet do Mosina. Wszystko powyżej 50 centymetrów. W odpowiedzi Niemcy wprowadziły równie długie bagnety typu "liść" oraz "ość". Aby zapewnić psychiczny komfort żołnierzowi zrobiono krok wstecz.
Jak się wkrótce okazało, bagnety tego typu nie sprawdziły się w walce. Z miejsca zaczęto je skracać, do długości ok 30 centymetrów, z 53 ( oczywiście podaję długość głowni).
Przy okazji usuwano też zupełnie nieprzydatną piłę.
Teraz o ranie zadanej bagnetem. Wbrew wybujałej wyobraźni Remarque, który dekownikiem był, pila na bagnecie nie była w tym przypadku czynnikiem istotnym. O tym czy rana była trudna do leczenia, decydowało przede wszystkim to czy bagnet był ostrzony, czy nie. Pierwsze walki w roku 1914 wykazały, że tępy bagnet zadaje rany szarpane, które goją się długo i są bolesne. Odtąd zwracano uwagę, aby nikt bagnetu nie ostrzył.