Dzięki Bunkier za wskazanie tego istniejącego już wątku.
Nie widziałem go, ale podejrzewałem, że gdzieś jednak jest, bo to za duża rzecz, żeby umknęła uwadze innym forumowiczom.
Jeśli to możliwe, to można przenieść te posty do tamtego wątku.
Intryguje mnie jednak sugestia bezcelowości i marnotrawstwa pracy i nakładów finansowych w latach 30 na tych terenach.
Coś takiego zdarzało się w PRL-u.
Podejrzewam, że owe dwa wiadukty miały jednak wojskowo-strategiczne znaczenie a budowa ich była przemyślana.
Pierwszy z nich (ten przy ul. Powstańców Warszawskich ) mógł stanowić połączenie koszar przy ul. Gdańskiej z ul. Ludwikowo - Rynkowską , a co za tym idzie z poligonem i prochownią na Jachcicach.
Drugi ( Zawisza ) wg. mnie mógł łączyć te koszary z drogą do stacji kolejowej w Rynkowie i nie tylko.
Może stacja w Rynkowie była uwzględniana w planach strategicznych właśnie dla tych koszar, przez ówczesnych wojskowych
Wiadukt trzeci - sprawa wyjaśniona.