Forum Bydgoskiego Stowarzyszenia Miłośników Zabytków "BUNKIER"

UWAGA: W przypadku problemów technicznych z forum lub problemów z rejestracją prosimy o kontakt pod adresem: forum@bsmz.org lub prosimy pisać w dziale "POMOC" (dział ten nie wymaga rejestracji).
Dzisiaj jest piątek, 19 kwie 2024, 22:42

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Pomnik
Post: sobota, 7 lut 2009, 16:29 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5912
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Czy ktoś wie coś może więcej na temat wydarzeń związanych z poniższym pomnikiem?

Obrazek

Pomnik znajduje się w Żołędowie koło Bydgoszczy.
Napis na pomniku:

MOGIŁA JEŃCÓW
ARMII RADZIECKIEJ
ZAMORDOWANYCH
W 1941 R. PRZEZ
HITLEROWSKIEGO OKUPANTA
CZEŚĆ ICH PAMIĘCI


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: niedziela, 8 lut 2009, 14:12 
Offline
Gość

Rejestracja: sobota, 1 lis 2008, 00:00
Posty: 46
Bardzo intrygująca zagadka.Zastanawia mnie co mogli robić Rosjanie w 1941 r. w Żołędowie ?. Chyba że będzie łączyła się ta historia z grupą dywersyjną W.P Jana Miętkiego ps.’’ Wirski" ale 1941 rok trochę za wcześnie . Brak danych w mojej łepetynie z przyjemnością będę śledził ten wątek.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: sobota, 7 mar 2009, 12:45 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5912
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Naprawdę nikt nic nie wie na ten temat? Może chociaż macie pomysł gdzie można by szukać jakiś informacji?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: sobota, 7 mar 2009, 15:31 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 15 sty 2009, 00:00
Posty: 458
Jeśli to możliwe, proszę o zdjęcie i dokładniejszą lokalizację pomnika. Sądzę, że są to radzieccy jeńcy wojenni, a ściślej komisarze, zamordowani przez Niemców pod koniec 1941 roku. Podobna sytuacja miała miejsce w 1941 roku w pobliskim Tryszczynie, gdzie zamordowano 267 jeńców radzieckich. Ekshumowano ich w listopadzie 1947 roku, po czym pochowano w Bydgoszczy.

_________________
,,Powiedziałem im również, aby nie pracowali w firmach produkujących narzędzia mordu i żeby wyrażali pogardę dla ludzi, którzy myślą, że takie narzędzia są nam potrzebne" - Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: poniedziałek, 16 mar 2009, 18:56 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 15 sty 2009, 00:00
Posty: 458
Jak przebiegał mord ma radzieckich jeńcach wojennych w pobliskim Tryszczynie pokazuje relacja leśniczego Henryka Bolcka. Relacja została nagrana w 1976 roku przez siostrę Magdalenę z Zakonu Karmelitanek Bosych z Tryszczyna. Henryk Bolcek to postać nietuzinkowa, a jego wojenne przeżycia mogły by z powodzeniem służyć jako scenariusz jednego z programów Wołoszańskiego. Zamieszczam stosowny fragment relacji, z zachowaniem oryginalnego słownictwa i interpunkcji:
Henryk Bolcek: Tak, teraz w czterdziestym pierwszym roku , to znaczy się w parę miesięcy po rozpoczęciu wojny z Rosja słyszałem strzelaninę tu,., to jest pod Osową Górą Tak... Ale nie mogłem dojść, bo było wszystko obstawione dokładnie.
A na drugi dzień wziąłem sobie Włocha z kolonii - on znany jest pewnie, bo on był zespołowy... szukaliśmy i znaleźliśmy trzy miejsca zamaskowane dokładnie mchem, gałązki i tak dalej, ale te miejsca byli trochę wyższe jak otoczenie, dlatego bo ten piasek był i trupy w tym... Kopaliśmy, nie mogliśmy się dokopać, na dwa metry to było ... ale ...

Siostra Magdalena: Nie bał się Pan kopać ? No... Ale od razu Pan kopał to ?
Henryk Bolcek: Zaraz, zaraz, zaraz, tak! Wszystkie te …
Siostra Magdalena: W dzień czy w nocy ?
Henryk Bolcek: Nie, nie to no w lesie to kto mnie tam złapie, starego leśnika! Byliśmy zupełnie pewni. Na dwa metry kopaliśmy i nie było nic ! No co, a przecież było 1
I rekonstruowałem przebieg tej egzekucji; i to było w ten sposób, że te jamy były mniej więcej dwanaście długie i osiem szerokie, a ten piasek był wysypany na dwa metry wysoko, ten wydobyty; jak ten grób tak był, to w kształcie podkowy; tak i tak, a tu był taki mały ganek zostawiony. I te skazańcy musieli wyjść tu na ten ganek się ustawić, a stąd, przez ten dół, rozstrzelali ich; tak że oni wpadli - i już nie było żadnej roboty, dochodzenia i tak dalej... Niemcy są bardzo praktyczne...
Oni dokładnie te sosny obmiatali i zamaskowali... ale nie przed okiem starego leśnika! Więc z tym Włochem wyszukaliśmy - było ich po wszystkich tych drzewach, jeszcze piasek był na wysokości do dwóch metrów - niedokładnie obmiatany, bo to był listopad dwudziestego czwartego, więc już mrok zapadał, i były małe cząstki mózgu i małe cząstki czaszki w tych szparach... Pociski niosły te kule... Tak, tak w tych szparach od drzew. No, to było znów wszystko dokładnie wymierzone w sytuacji tego i naniesione na ten drugi szkic. To ekshumacja nastąpiła w czterdziestym siódmym roku, w tej drugiej turze.
Okazało się, że te zwłoki były zakopane na głębokości trzy metry trzydzieści... proszę sobie wyobrazić - trzy metry trzydzieści! Na to, żeby nikt nie był w stanie indywidualnie się dokopać - przypuszczam, dla tego. Tak. I tak też było, A okazało się, że to były jeńce rosyjskie... bo wszystko młode takie ludzie, wśród nich widzieliśmy wszystko w mundurach, ale na plecach mieli „SU" olejna farbą. Przywołaliśmy dowództwo rosyjskie z Bydgoszczy, tam jakiś pułkownik czy major przyszedł też; i oglądaliśmy dokładnie te trupy i znaleźliśmy kilka długopisów albo podobne - do pisania... może długopisy, na pewno długopisy, i ten wysoki oficer rozpoznał to, ze to było z Ameryki przysłane jako nowość i to dostali wszystko en... „Enkawudziści” oficerzy niemieckie... te, rosyjskie. No i z tego się ... I teraz tam jest taki rosyjski cmentarz w Bydgoszczy; z tej strony jest, z początku jest partyjny, gdzie same towarzysze leżą, a tam są te, tylko nie dwieście szesnaście, a dwieście czternaście... no nie wiem, może ja się przeliczyłem. Więc w jednym dole było przy ekshumacji sto, w drugim też dokładnie sto, a w trzecim szesnaście - w czterdziestym siódmym roku wydobyte.

_________________
,,Powiedziałem im również, aby nie pracowali w firmach produkujących narzędzia mordu i żeby wyrażali pogardę dla ludzi, którzy myślą, że takie narzędzia są nam potrzebne" - Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: poniedziałek, 16 mar 2009, 19:07 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5912
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Jeśli można wiedzieć, skąd w 41 roku znalazło się w okolicach Bydgoszczy tylu jeńców radzieckich (oficerów, NKWD)? Są jakieś relacje lub dokumenty na ten temat?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: poniedziałek, 16 mar 2009, 19:28 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 15 sty 2009, 00:00
Posty: 458
W ciągu pierwszych miesięcy wojny Armia Czerwona poniosła ogromne straty, a samych jeńców wojennych Niemcy wzięli kilka milionów. Komisarzy ludowych, zgodnie ze stosownym rozkazem Dowództwa Wehrmachtu z 6.6.1941roku, rozstrzeliwano z reguły jeszcze na polu walki. Tych, którym z jakiś względów darowano na razie życie transportowano na tyły, gdzie wykańczani byli w pierwszej kolejności.
Dla przykładu, pierwszy transport kilkuset jeńców radzieckich dotarł do Auschwitz w lipcu 1941 roku, kilka tygodni po ataku Niemiec na Związek Radziecki. Według relacji więźniów, byli to komisarze ludowi. Ulokowano ich w bloku 11. W ciągu kilku dni wszyscy zostali wymordowani. Kolejny transport liczył około 600 jeńców. Niemcy umieścili ich w piwnicach bloku 11. 3 września 1941 roku wraz z grupą 250 chorych Polaków i 10 innych więźniów, skazanych na śmierć, zginęli w czasie pierwszego masowego uśmiercania cyklonem B (Paweł Sawicki, 65. rocznica powstania "Russisches Kriegsgefagenen Arbeitslager").
Problem jeńców radzieckich w rejonie Bydgoszczy jest słabo opracowany. Wiadomo o obozach jenieckich przy D.A.G. czy w Wojnowie. O jeńcach pisze też Raszeski w swoim znakomitym ,,Pamiętniku Gapia”. Z pewnością warto bliżej przyjrzeć się temu zagadnieniu.

_________________
,,Powiedziałem im również, aby nie pracowali w firmach produkujących narzędzia mordu i żeby wyrażali pogardę dla ludzi, którzy myślą, że takie narzędzia są nam potrzebne" - Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: wtorek, 31 mar 2009, 16:42 
Offline
Gość

Rejestracja: czwartek, 15 sty 2009, 00:00
Posty: 458
W lesie, w bezpośredniej bliskości pomnika znajdują się słabo zachowane polskie okopy, stanowiące drugą lub trzecią linię umocnień Przedmościa Bydgoskiego. Znając upodobania Niemców, jeńców radzieckich pogrzebano zapewne w polskich okopach z 1939 roku. Porządek jest wszak najważniejszy - nic nie może się zmarnować, a zwłaszcza taki ładny rów, gdzie można zakopać azjatyckich podludzi, wrogów tysiącletniej Rzeszy.
Dodam, że około kilometra na wschód, w miejscowości Borówno, Niemcy w 1939 roku również wykorzystali do tych samych celów nasze okopy z 1939 roku. Tym razem pogrzebali tam ponad 800 polskich podludzi z Bydgoszczy i okolic. Również wrogów tysiącletniej Rzeszy.

_________________
,,Powiedziałem im również, aby nie pracowali w firmach produkujących narzędzia mordu i żeby wyrażali pogardę dla ludzi, którzy myślą, że takie narzędzia są nam potrzebne" - Kurt Vonnegut, Rzeźnia numer pięć


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Pomnik
Post: wtorek, 31 mar 2009, 20:47 
Offline
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: piątek, 26 gru 2008, 00:00
Posty: 5912
Lokalizacja: Bydgoszcz-Fordon
Robert Grochowski pisze:
Dodam, że około kilometra na wschód, w miejscowości Borówno, Niemcy w 1939 roku również wykorzystali do tych samych celów nasze okopy z 1939 roku. Tym razem pogrzebali tam ponad 800 polskich podludzi z Bydgoszczy i okolic. Również wrogów tysiącletniej Rzeszy.


Jesienią 1940 r. hitlerowcy zamordowali w Borównie ok. 1 tys. osób. Byli to głównie mieszkańcy Bydgoszczy i pacjenci zakładu psychiatrycznego w Świeciu. Zamordowano ich w okopach pozostałych po działaniach wojny obronnej w 1939 r.
9 października 1939 roku wojska niemieckie rozstrzelały w Dobrczu około 800 osób - mieszkańców Dobrcza i okolicznych miejscowości. Nie zdołano ustalić imiennej listy rozstrzelanych. Zwłoki zostały spalone przez hitlerowców. Zbiorowa mogiła znajduje się również w tym miejscu.

Zdjęcia pomnika/mogiły znajdują się w poniższym wątku
viewtopic.php?f=41&t=432


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł: Re: Pomnik
Post: czwartek, 27 sie 2009, 12:21 
Offline
Gość

Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 21:34
Posty: 491
Witam.
Co do mogiły w Żołędowie, to moja ewidencja wykazuje, iż jest to mogiła znajdująca się na miejscu 3 pierwotnych mogił zamordowanych jeńców radzieckich. W roku 1941 w Żołędowie miał znajdować się przejściowy obóz jeńców radzieckich, którzy pracowali przy budowie drogi z Żołędowa do Nekli. W czasie pracy zastrzelono kilku jeńców i pochowano w lesie niedaleko miejsca mordu. Na miejscu pozostały zwłoki 3 jeńców, resztę ekshumowano do Bydgoszczy. Miejsce zostało upamiętnione przez Gromadzką Radę Narodową w Żołędowie w 1954 r.
Wraz ze wspomnianymi jeńcami radzieckimi rozstrzelano także kilku jeńców - żołnierzy WP, którzy również pracowali przy budowie drogi.

Co do cmentarza ofiar terroru w m. Augustowo/Nekla, Gm. Dobrcz z okresu 1939-1940, o którym jest mowa w powyższym poście Ewinga – to jest tu pewna nieścisłość dotycząca ilości masowych egzekucji mających miejsce w okolicy Augustowa - może z Waszą pomocą uda się coś wyjaśnić.

W okolicy jeziora Borówno koło działek znajduje się cmentarz ofiar terroru hitlerowskiego na miejscu rowów strzeleckich z 1939 r. Niedaleko tego miejsca w lesie jest drugie miejsce pamięci narodowej upamiętniające miejsce spalenia szczątków ofiar egzekucji, które wg napisu na tablicy memoratywnej miały miejsce w 1940 na polach majątku Augustowo.
Tablica na cmentarzu koło jeziora mówi o egzekucjach w 1939 r. Tablica na miejscu palenia zwłok mówi o egzekucjach w 1940 r.
Napisy te sugerują, iż miały miejsce 2 egzekucje: w 1939 r. i w 1940 r. Tak też wskazuje jedna z pozycji książkowych.
Tymczasem, dostępne mi źródła nie wspominają o fakcie dwóch dużych egzekucji w tej okolicy, w tym jednej w 1940 r. Tak masowe "jednorazowe" morderstwa zbiorowe miały miejsce na naszym terenie raczej wyłącznie w 1939 r. Jako wykonawców mordów na terenie majątków Augustowo-Nekla wskazuje się Selbstschutz co też ogranicza zakres czasowy do końca listopada 1939 r. Wśród ofiar egzekucji wymienia się Żydów – jeśli byli to mieszkańcy naszego regionu to również w grę wchodzi 1939 r. – mieszkańców naszego regionu (oprócz części terenów należących do byłego woj. wocławskiego) pochodzenia żydowskiego Niemcy wymordowali do końca 1939 r.
Ponadto, istotną w sprawie wydaje się kwestia zamordowania przez Niemców pacjentów ówczesnego Zakładu Psychiatrycznego w Świeciu - zabójstwo ok. 1 tys. osób w tym pacjentów Zakładu Psychiatrycznego w Świeciu miało miejsce jesienią 1939 r. - dokumenty Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich zawierają informacje o rozstrzelaniu w połowie października 1939 w rowach strzeleckich koło Augustowa pacjentów ze szpitala w Świeciu. Potwierdza się także, iż już w październiku 1939 r. "opróżniono" z pacjentów szpital w Świeciu i zamieniono obiekt w więzienie dla ludności polskiej, którą następnie również mordowano. Prawie wszystkich pacjentów szpitala rozstrzelano w ramach akcji T-4 (masowej nazistowskiej eutanazji) i to już na początku okupacji do końca 1939 r. (część w Mniszku, część w Augustowie, część w bodajże Lasach Szpęgawskich w pomorskiem).

Wiele źródeł, w tym „Terror i zbrodnia” W. Jastrzębskiego wskazuje, iż od 9 września do końca 1939 r. Niemcy prowadzili masowe egzekucje mieszkańców powiatów bydgoskiego i świeckiego w rowach strzeleckich, znajdujących się na polach majątków Augustowo i Nekla. Liczbę ofiar szacuje się na 800-900. W czerwcu 1944 r. Niemcy przy pomocy więźniów (obywateli różnych państw narodowości żydowskiej) dokonali przeniesienia części zwłok na pobliską polanę w lesie, gdzie zostały spalone. Jedne źródła podają, iż Niemcy nie zdążyli odkopać i spalić wszystkich zwłok, inne wskazują na pośpiech jako przyczynę pozostawienia części szczątków w pierwotnych mogiłach. W 1945 r. na miejscu egzekucji przeprowadzono ekshumację (uroczysty pogrzeb odbył się 21.10.1945 r.), w 1946 r. założono na wspomnianym miejscu cmentarz wojenny. Na miejscu palenia szczątków w lesie urządzono miejsce pamięci – część prochów przeniesiono na cmentarz nad jeziorem, część umieszczono w urnie na Cmentarzu Bohaterów w Bydgoszczy.
Nic nie wspomina się o fakcie przeprowadzenia masowych egzekucji w 1940 r.
Informacje wiążą oba miejsca – obecny cmentarz na miejscu rowów strzeleckich oraz miejsce palenia szczątków w lesie z jednym wydarzeniem tj. egzekucjami z 1939 r. Na związek ten wskazują też napisy na tablicach znajdujących się na cmentarzu nad jeziorem.
Skąd na tablicy znajdującej się na miejscu palenia zwłok wzięła się data przeprowadzenia egzekucji -1940 r.? Tablica pochodzi z 1968 r., wykonano ją z inicjatywy Prezydium PRN w Bydgoszczy. Jest to ciekawostka wymagająca wyjaśnienia ze względu na przygotowania do uruchomienia ogólnopolskiej bazy obiektów grobownictwa wojennego, która będzie dostępna na www Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie.
Pozdrawiam!
MK

_________________
Situation Normal All F....... Up


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 11 ] 

Strefa czasowa UTC+1godz. [letni]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
       
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group