Widzę że chyba nie wszyscy wiedzą co jest w temacie.
Otóż wielka kampania miejska dużych, bogatych firm jest sponsorowana przez miasto Bydgoszcz, w mieście Bydgoszcz. (To nic że małe firmy są kopane w dupę na każdym kroku) Co jest mega zaskoczeniem dla logicznie myślących ludzi chociażby działających w marketingu. Pytanie jest następujące: po co np. PESA jest reklamowana w Bydgoszczy? Komu to służy? Miastu ?
Taka kampania mogłaby być ale w innych dużych miastach typu Warszawa, Gdańsk, Poznań, Wrocław, Katowice, Kraków. Tam gdzie są pieniądze, gdzie są inwestorzy szukający miejsc pod inwestycje. A tak Pan Sowa ma darmową kampanię zasponsorowaną przez miasto, czyli nas podatników.
Ciekawa kampania która wisi w Bydgoszczy - a dokładnie mówiąc "Mazury", to jest poprawna kampania, szukająca odbiorców w innych rynkach/regionach. Podsumowując kampania Mazur w wersji bydgoskiej to tak jakby Mazury reklamowały się w Iławie.
Teraz coś o kosztach kampanii.
Przykładowo standardowo koszt wynajmu nośnika w pasie ruchu drogowego jest to koszt rzędu 1000-2000,- pln netto/miesiąc za nośnik ( jaka kwota dokładna jest pewnie wiedzą tylko zainteresowani )
+ koszt wydrukowania banera + montaż ( a co na bogato, żaden tani papier nie będzie klejony
)
czyli: przykładowo tablica 5 x 2,5 m z montażem to koszt: 500-700,- pln netto/baner
Teraz podsumujcie sobie okres czasu, ilość nośników, ilość banerów i macie prosty rachunek ile zapłaciliśmy agencji reklamowej naszych pieniędzy.
a tak na koniec... w przyszłym roku wybory... czyżby to nie przypadek ? może będą jakieś rabaty na przyszłej kampanii Peło na tablicach startu-mety